Wyjątkowa osobowość radiowa, zakochana w pracy z dyktafonem i poprawności językowej, którą przybliżała słuchaczom. Tak można w skrócie opisać osobowość, którą była.

Czytaj dalej

Radio, jak określają to osoby, które znały zmarłą, było dla niej niezwykle ważne. Pracę w rozgłośni przy ulicy Ligonia 29 w Katowicach rozpoczęła 33 lata temu i przez cały ten czas pałała do tej pracy wielką, szczerą miłością.

Nagle i zupełnie za wcześnie zmarła nasza redakcyjna koleżanka, wybitna dziennikarka radiowa, Agnieszka Strzemińska. Radio było jej wielką życiową przygodą i miłością. Do rozgłośni przy Ligonia 29 Agnieszka przyszła pracować 33 lata temu. Przez lata dała się poznać jako doskonała dziennikarka i prezenterka. Relacjonowała zarówno wydarzenia sportowe, jak i kulturalne. Najbardziej lubiła pracować w terenie. Jej audycje: „O czym milczy historia?” czy „Książki mojej młodości” od lat mają wierne rzesze słuchaczy.

Agnieszka Strzemińska zawsze dbała o poprawność językową. W marcu została członkinią Rady Języka Polskiego przy prezydium Polskiej Akademii Nauk. Na antenie Radia Katowice w audycji „Słowa i słówka” edukowała zarówno słuchaczy, jak i nas, redakcyjnych kolegów, jak poprawnie mówić. Agnieszka Strzemińska zmarła w wieku 56 lat. Osierociła syna Wiktora. Agniecha, Aga, Strzemi, Zołza, Ruda – osierociłaś dziś także naszą radiową rodzinę… – napisano o zmarłej redaktor Agnieszce Strzemińskiej w mediach społecznościowych

Przez wszystkie lata pracy przed mikrofonem stworzyła audycje „O czym milczy historia?” czy „Książki mojej młodości”, które zyskały wielu wiernych słuchaczy, ale było coś jeszcze – język, dbałość o poprawność językową.

REKLAMA

Dziennikarka nie bez powodu została w marcu członkinią Rady Języka Polskiego przy prezydium Polskiej Akademii Nauk. Podczas audycji „Słowa i słówka” przekazywała wiedzę o tym, jak właściwie mówić. Słuchali jej znajomi z pracy i wszyscy inni – przed radioodbiornikami.

–Wszystko robiła na 200 procent – czytamy na stronie Radia Katowice. To słowa dyrektor programowej, Eweliny Kosałki-Passii.

Agnieszka Strzemińska miała 56 lat. Osierociła syna WIktora.

Fot. Radio Katowice

Nie żyje znana reporterka. Odeszła nagle. Redakcja opłakuje jej odejście