Rafako od Polskiego Funduszu Rozwoju otrzyma 15 mln złotych wsparcia, które pozwoli na uregulowanie najpilniejszych potrzeb spółki. Ale to nie znaczy, ze sytuacja jest taka, o jakiej marzą sami pracownicy i inwestorzy.

Przypomnijmy, spółka z Raciborza wiele miesięcy spierała się z Tauronem Ciepło w sprawie wykonanej w Jaworznie budowy pieca. Ostatecznie doszło do porozumienia, ale przeciągające się w atmosferze dużych kontrowersji negocjacje doprowadziły do pogorszenia sytuacji firmy z Raciborza.

Bez 15 mln złotych spółka musiałaby złożyć wniosek o upadłość.

Czas nie był sprzymierzeńcem spółki, tym bardziej dziwi powolna reakcja udziałowca spółki – Polskiego Funduszu Rozwoju. Ostatecznie po tygodniach oczekiwania pomoc nadeszła.

Pytanie, czy nie jest zbyt spóźniona.

Po dwóch kwartałach tego roku przychody netto Rafako wyniosły 173,8 mln zł. To o 31 procent mniej niż w analogicznym czasie. W tym czasie skonsolidowana strata netto przekroczyła 233 mln zł.

REKLAMA

zobacz także

Bloki energetyczne oparte o węgiel wciąż istotnym elementem KSE

Premier Morawiecki: uratowaliśmy Rafako. Spółka cały czas czeka na pomoc

5 października odwołano ze stanowiska prezesa Macieja Stańczuka i powołano Dawida Jaworskiego, wspieranego przez PFR Fundusz Inwestycyjny FIZAN.

Wtedy też pojawiło się zielone światło, by pomoc Rafako przekazać.

Głównymi akcjonariuszami Rafako są: Multaros Trading Corp. z pakietem 21,63 procent, Eko-Okna (10,13 procent) oraz PFR Fundusz Inwestycyjny FIZAN (7,83 procent). Spółka notowana jest na Giełdzie Papierów Wartościowych.

Źródło: Rafako, Media. Fot. ARC

Rafako otrzymało wsparcie, o które wnosiło do PFR. Co dalej ze spółką?