Portal finansowany przez społeczność Logo Patronite

Będą kolejne inwestycje w wiatraki i fotowoltaikę. Budżety gmin mogą się wzbogacić nawet o 30 mln zł każdego roku.

W ciągu najbliższych kilku lat szwedzka firma OX2, która prowadzi wiele projektów na Lubelszczyźnie, już dziś ma w planach kolejne inwestycje. Firma obecnie kończy kilka projektów wiatrowych w kraju. Na wschodniej ścianie Polski powstają farmy  w Kraśniku, Huleszewie i Grajewie, a OX2 przygotowuje się do budowy kolejnych dwóch inwestycji wiatrowych oraz magazynu energii w tym rejonie. . Liberalizacja ustawy 10H, która właśnie weszła w życie, stwarza kolejne możliwości.

Te sześć projektów, o łącznej mocy blisko 222 MW, to początek naszego zaangażowania we wschodnią Polskę, a w szczególności w Lubelszczyznę. Tu widzimy bowiem ogromny potencjał do rozwoju projektów wiatrowych – podkreśla Tomasz Guzowski, dyrektor obszaru wiatru w OX2. – Na ten potencjał składa się kilka czynników. Pierwszy to znakomite warunki wietrzne i słoneczne, które pozwalają projektować, wykorzystując pełny zasób odnawialnych źródeł. Drugi czynnik to sprzyjające otoczenie biznesowe i polityczne. Zarówno samorządowcy na poziomie gmin, jak i starostw wychodzą na przeciw inicjatywom inwestycyjnym. Warte podkreślenia jest pełne zrozumienie i współpraca ze strony władz województwa lubelskiego, które postrzegają inwestycje w OZE jako jedno z kół zamachowych rozwoju Lubelszczyzny i dlatego na poziomie regionu tworzą dobre warunki pracy dla inwestorów.

Inwestycje w instalacje nowych mocy wiatrowych w województwie lubelskim będą łatwiejsze po liberalizacji ustawy 10H, która zakłada, że wiatraki będą mogły powstawać w odległości nie mniejszej niż 700 m od najbliższych zabudowań. Dzięki zmianom na Lubelszczyźnie powstanie wiele nowych miejsc pracy, a z tytułu samych podatków budżety gmin mogą się wzbogacić nawet o 30 mln zł każdego roku. Wszystko przy założeniu, że w ciągu najbliższych 5 lat powstanie 20 nowych farm wiatrowych w regionie.

Oprócz korzyści podatkowych i dzierżawnych, farmy wiatrowe na terenie Lubelszczyzny to także wymierna korzyść dla lokalnej społeczności, wynikająca z możliwości zakupu taniej i czystej energii bezpośrednio z instalacji. Nowe przepisy zakładają bowiem, że co najmniej 10 proc. mocy zainstalowanej elektrowni wiatrowej oferowane będzie przez inwestora mieszkańcom gminy, którzy korzystaliby z energii elektrycznej na zasadzie prosumenta wirtualnego.

To jest jak najbardziej możliwe. Chcemy aktywnie uczestniczyć w działaniach i współpracować przy inwestycjach niosących  korzyści dla mieszkańców Lubelszczyzny. Ze swojej strony chcemy dostarczyć nie tylko kapitał potrzebny do ich realizacji, ale także najważniejsze – wiedzę i doświadczenie. W końcu jesteśmy firmą, która zainstalowała najwięcej lądowych turbin wiatrowych w Europie – wyjaśnia Katarzyna Suchcicka, dyrektor generalny OX2 w Polsce.

Lubelszczyzna jest regionem o znakomitych warunkach wietrznych i słonecznych. Pod względem produkcji energii elektrycznej Lubelszczyzna ma natomiast wiele do nadrobienia. W regionie produkuje się 2 procent energii elektrycznej, podczas gdy powierzchniowo województwo stanowi 8 procent powierzchni Polski, a zamieszkuje je 5 procent populacji Polaków.

Bezpieczeństwo ekonomiczne i energetyczne mieszkańców regionu będzie zależało od tempa rozwoju OZE. Wojna za wschodnią granicą pokazała, że o stabilności dostaw energii elektrycznej decyduje duża liczba rozproszonych źródeł jakimi są elektrownie wiatrowe. Właśnie dlatego – jako OX2 – będziemy angażować się w pracę i działania na rzecz rozwoju regionu. –  kończy Katarzyna Suchcicka.

Fot. ARC

Subskrybuj DziennikMetropolii.pl Google News