Jak przekonać uczniów do chodzenia na religię? A w klasie, w której znajduje się tylko trójka chętnych na katechezę? Przekonywać, przekonywać, przekonywać! Zapewne z takiego założenia wyszła zakonnica, o której pisze Gazeta Wyborcza.

Chodzi o szkołę podstawową numer 9 w Sopocie.

W podstawówce na lekcje religii chodzi 67 proc. uczniów – jak informuje „Gazeta Wyborcza” dla siostry zakonnej to za mało.

Zwłaszcza, że w jednej z klas w katechezie chce brać udział troje dzieci, tymczasem przepisy mówią, że musi być to minimum siedmiu uczniów danej klasy.

Opowiadała różne dziwne historie, m.in., że zna kogoś, kto przestał chodzić na religię i umarł z dnia na dzień. W mojej opinii manipulowanie dziećmi i straszenie ich śmiercią, jeśli coś zrobią lub nie, jest niemoralne i nieetyczne – mówi w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” jeden z rodziców ucznia piątej klasy sopockiej podstawówki.

zobacz także

Pan Ryszard się nie popisał? Ale to zboże i tak tu wjedzie. Ale nie ma skąd?

Czarnek poszukuje popularności, ale z zasięgami krucho. Pomożemy?

REKLAMA

Siostra miała też zaczepiać dzieci z tej klasy na szkolnym korytarzu podczas przerw.

Co robisz ze swoim życiem? – miał usłyszeć jeden z uczniów, który nie chce chodzić na religię.

Zupełnie nie rozumiem, z jakiego powodu na godzinie wychowawczej miała miejsce katechizacja, a już zupełnie nie potrafię pojąć, dlaczego z takim przekazem – cytuje jednego z rodziców redakcja.

To jest skandal. Odpowiedziałem, że to bzdura i spytałem, skąd taki pomysł. „Bo katechetka mówiła” – mówi rodzic, któremu dziecko zadało pytanie, czy jak nie będzie chodziło na religię, to umrze.

Dyrekcja szkoły zareagowała na działania siostry.

Po otrzymaniu informacji od nauczyciela wezwałam katechetkę, by wyjaśnić zaistniałą sytuację i upomnieć ją o niedopuszczalnym zachowaniu – mówi „GW” Małgorzata Gładysiewicz, dyrektorka SP 9.

Poinformowano też proboszcza pobliskiej parafii.

Źródło: Gazeta Wyborcza, Onet. Fot. ARC

Zakonnica do uczniów: znałam kogoś, kto przestał chodzić na religię i umarł