Przed budynkiem odbyła się manifestacja przeciwników obecnego rządu, w której wzięło udział kilkanaście osób. Na miejscu byli funkcjonariusze policji i policyjny zespół antykonfliktowy – tak o spotkaniu prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego pisze TVP.Info. Przy okazji wspominając o „ataku” na pracownika TVP.

Jeden z manifestantów próbował uniemożliwić naszemu operatorowi rejestrację wydarzenia. – Jakim prawem to jest nagrywane? – powiedział protestujący do policjantów.

Jak przekazuje portal telewizji publicznej interwnecji policjantów nie było.

Ale jak dodaje TVP.Info – w tym czasie inny z manifestujących próbował naruszyć nietykalność cielesną naszego operatora.

Proszę mnie nie dotykać – odpowiedział filmujący manifestację.

REKLAMA

Kaczyński sporo mówił wczoraj o tych, którzy krzyczą w jego kierunku: wyp*****aj*.

Przed chwilą słyszeliśmy tutaj, jak się siłą dobijano, by wejść do tej sali. My jesteśmy gotowi odpowiadać na każde pytanie; jesteśmy gotowi dyskutować z każdym – a nie uczestniczyć w awanturach albo nawet w bójkach – mówił prezes PiS.

Mówił tez o siłach policyjnych, które przybyły by chronić zwykłego posła.

Nie wiem, czy tu jest 400 policjantów, ja widziałem co najwyżej kilkudziesięciu, ale może się mylę. Natomiast mogę powiedzieć jedno – musimy być pod ochroną z tego względu, że my mamy prawo do spokojnych spotkań; my spotkań Tuska nie zakłócamy, my nie organizujemy awanturników i różnego rodzaju lumpów, żeby doprowadzali do tego rodzaju sytuacji – mówił dosadnie Kaczyński.

Przypomnę, że gdy jakaś grupa ludzi, którzy nas popierali, próbowała zakłócić spotkanie w Tarnowie, czy to był wtedy Tusk, czy ktoś inny z ważnych polityków Platformy zostali przez policję natychmiast z sali wyprowadzeni. Tak było i to jest do obejrzenia w telewizji – podkreślał Kaczyński.

zobacz także

„Nie popuszcze Ci tego Duda”! „Dostaniesz wpie****! – mówi znany dziennikarz

Kurska wylatuje z TVP? „Wyszła z niezbyt szczęśliwą miną”

Rzucanie kamieniami, przepraszam, że tak mówię, ale zwykłe chamstwo, żeby sprowadzać nasze społeczeństwo do poziomu lumpenproletariatu, to jest cel tych ludzi. Osiem gwiazdek, to słowo na „w”, które było tak słyszane w pewnym momencie i ciągle jest słyszane. Otóż to jest właśnie tego rodzaju akcja: Polska nie może być silnym narodem, nie może mieć silnego państwa, bo to się nie podoba naszym sąsiadom. Otóż nie! Będziemy mieli silne, państwo i… – mówi Jarosław Kaczyński w Chojnicach, a „mieszkańcy” biją brawa.

Jarosław Kaczyński, tym razem nie weekendowo, a w czwartek wybrał się na spotkanie z „mieszkańcami”. Wiele słów padło na temat KPO, braku środków z Brukseli i opozycji w Polsce.

W pewnym momencie Kaczyński zaszokował swoimi słowami.

Choćby to niedawanie nam środków z KPO, wbrew prawu, wbrew traktatom europejskim, to jest interwencja także realizowana poprzez ludzi, którzy bardziej sobie cenią pewne państwa na zewnątrz, a szczególnie Niemcy, niż Polskę, to trzeba sobie jasno powiedzieć – mówił Kaczyński.

I dodał kilka słów o przemocy.

Z drogi śledzie…Chojnice pic.twitter.com/Ik4c1LWZWw
— Ada 🇵🇱🇪🇺💙💛 (@adapotocka77) December 9, 2022

REKLAMA

Tacy ludzie są i oni występowali nawet w najcięższych sytuacjach, nawet w czasach II wojny światowej. Wszyscy, którzy choćby trochę znają historię o tym wiedzą. Tacy ludzie dzisiaj są zaangażowani w to, żeby Polskę właśnie poprzez tę metodę prowadzenia walki politycznej degradować, żeby wprowadzać do życia publicznego przemoc – podkreślał Prezes PiS.

Potem wprost nawiązując do ruchu 8 gwiazd – Jeb** PiS.

Nerwy puszczają. Dobrze słyszymy na końcu, "i zniszczymy tych ludzi"? pic.twitter.com/oIj1TCjLTE
— Szkło Kontaktowe (@SzkKontaktowe) December 8, 2022

Rzucanie kamieniami, przepraszam, że tak mówię, ale zwykłe chamstwo, żeby sprowadzać nasze społeczeństwo do poziomu lumpenproletariatu, to jest cel tych ludzi. Osiem gwiazdek, to słowo na „w”, które było tak słyszane w pewnym momencie i ciągle jest słyszane. Otóż to jest właśnie tego rodzaju akcja: Polska nie może być silnym narodem, nie może mieć silnego państwa, bo to się nie podoba naszym sąsiadom. Otóż nie! Będziemy mieli silne, państwo i zniszczymy tych ludzi – powiedział Kaczyński.

zobacz także

„Wziąłem notes, masło staniało”. Kolejny stand-up Glapińskiego! „Będę pić szampana”. Wideo

Patryk Jaki romansuje z PO? Rzecznik rządu: „To ich narracja”

Prezes Jarosław Kaczyński się nie zatrzymuje i kontynuuje objazd po Polsce. Objazd o tyle groteskowy, że spotyka się tylko ze swoimi zwolennikami – inaczej myślący muszą pozostać za drzwiami.

W czwartek prezes PiS, Jarosław Kaczyński, gościł w Chojnicach. Szef rządzącej partii po raz kolejny stanął przed swoimi zwolennikami i głosił program Prawa i Sprawiedliwości. Wybory się zbliżają, a obóz władzy z dnia na dzień słabnie.

Jak zwykle, organizatorzy zadbali o to, aby na spotkaniu pojawili się tylko zwolennicy PiS oraz samego Kaczyńskiego.

Przed chwilą dobijano się siłą, by wejść do tej sali, aby uniemożliwić spotkanie. Jesteśmy gotowi odpowiadać na każde pytanie, dyskutować z każdym, ale dyskutować, a nie uczestniczyć w awanturach, może nawet w bójkach – mówił z ambonki z napisem „Chojnice” Jarosław Kaczyński.

REKLAMA

W pewnym momencie przemówienie przerwał krzyczący do prezesa z oddali mężczyzna.

Czemu nie wpuściliście lokalnego radia? Po co sprowadziliście 400 policjantów? Czego Ty się boisz człowieku? To jest odwaga? – zapytał mężczyzna.

Awantura na spotkaniu z prezesem! pic.twitter.com/rXbKhEc4ig
— Tygodnik NIE (@TygodnikNIE) December 8, 2022

zobacz także

Onet: Gowin oddaje partię! „Chce dopuścić swoich ludzi do Tuska”

„Wziąłem notes, masło staniało”. Kolejny stand-up Glapińskiego! „Będę pić szampana”. Wideo

Oczywiście, od razu zrobiło się gwarno, a przeciwnika zagłuszyli zwolennicy przemawiającego Kaczyńskiego. Ten miał dość skwaszoną minę. Szybkiej riposty pod ręką nie miał.

My nie zakłócamy spotkań Tuska. Chcemy mieć prawo do spokojnych spotkań – odparł po chwili Kaczyński.

Źródło: Media, Twitter. Fot. PiS

Zaatakowali pracownika TVP. Kaczyński „wyp******aj!”