Aleksandra Janczara, była bokserka BKS Radomiak Radom zmarła – informuje były klub. Kobieta osierociła rocznego syna. Nie podano przyczyny śmierci, która nastąpiła 20 lutego.

Z wielkim smutkiem i żalem informujemy, że nie żyje nasza była zawodniczka Aleksandra Janczara. Olę zapamiętamy jako zawsze uśmiechniętą i pogodną osobę – informuje BKS Radomiak Radom.

Pogrzeb odbędzie się w sobotę 25.02.2023 o godzinie 12.30 w kościele w Potworowie. Ola osierociła rocznego synka. Zdecydowanie za szybko, zdecydowanie… – czytamy we wpisie klubu.

zobacz także

Gwiazda paradokumentu „Lombard. Życie pod zastaw” nie żyje. Tajemnicze okoliczności śmierci

Nie żyje gwiazda sportu, ale też aktor: „Chłopaki nie płaczą” i „Poranek Kojota”! Żegnaj mistrzu!

26-letnia pięściarka w dorobku miała m.in. Mistrzostwo Polski kadetów. Była też trzykrotną młodzieżową wicemistrzynią Polski, osierociła rocznego synka. W boksie walczyła w wadze średniej.

Jak informuje na swojej stronie na Facebooku klub Aleksandry Janczary, pogrzeb jego byłej zawodniczki odbędzie się w sobotę w Potworowie.

Internauci nie mogą się pogodzić ze śmiercią tak młodej kobiety.

26 lat, roczne dzieciątko. Nawet nie zapamięta obrazu mamy.

Jak można nie zapłakać? Pójdę z pamięcią modlitewną za Aleksandrę. Najszczersze wyrazy współczucia dla bliskich.

To przedwczesna śmierć, szokująca dla nas – mówią sąsiedzi Oli, cytowani przez lokalne „Echo Dnia”.

Ona nigdy się nie poddawała. Walczyła, nawet gdy pojedynek w ringu wydawałby się dla niej przegrany. Trenerze, ja jestem nieustępliwa dziewczyna, na papryce chowana – mówiła nieraz z uśmiechem. I zwyciężała – mówił gazecie Sławomir Żeromiński, trener boksu w Bokserskim Klubie Sportowym Radomiak Radom.

Kilka lat temu Janczara przerwała karierę, a w ubiegłym roku została mamą. Policja nie podaje przyczyny śmierci młodej kobiety.

Źródło: Media. Fot. FB Radomiak Radom

Za szybko, za wcześnie – nie żyje 26-letnia Ola Janczara. Osierociła rocznego synka