Mamo, jest wszystko OK, będę później – napisał 17-letni Dawid. Nad ranem kolejnego dnia ciało Dawida znaleziono na podwórku jednej z kamienic w Katowicach. W ścisłym centrum miasta. Co działo się feralnej nocy, co doprowadziło do śmierci nastolatka?

Dawid poszedł z przyjaciółmi, ale finalnie spędził ten wieczór z jakąś inną grupą. Ostatni kontakt miałam z nim po godzinie 23. Dostałam SMS „mamo, jest wszystko OK, będę później”. Potem kontakt się urwał – opowiada w rozmowie z Onetem pani Patrycja, mama Dawida.

Prokuratura wciąż nie wie, co było przyczyną śmierci nastolatka. Zaplanowana kolejne badania.

W karcie zgonu mamy napisane „niewydolność oddechowo-krążeniowa”. Nie wiadomo, co się stało, wszystko jest w trakcie wyjaśniania. Nie wiem, czy ktoś się przyczynił do jego śmierci, ale na pewno ktoś go zostawił – mówi w rozmowie z Onetem pani Patrycja.

Jak mówi, syn miał wiele pasji: zajmował się fotografią, majsterkował, uwielbiał motory. W styczniu skończyłby 18 lat. Miał plany na wakacje, chciał jechać na festiwal Pol’and’Rock, cieszył się życiem.

Ja stawiałam mu tego irokeza, w poniedziałek rano jadę zrobić to ostatni raz – mówi pani Patrycja.

REKLAMA

Prokuratura informuje, że na ciele nastolatka nie ma obrażeń świadczących o tym, że ktoś go np. zaatakował.

Analizowane są zapisy z kamer, ale tam, gdzie Dawida znaleziono ich nie ma. Nie wiadomo, czy ktoś go zostawił. Nie wiadomo w jakim towarzystwie się znajdował.

Pogrzeb Dawida odbędzie się w poniedziałek w Katowicach.

zobacz także

Drastyczne nagranie. Tak zginął 17-latek we Francji, zastrzelony przez policjanta. W kraju rozruchy. Wideo tylko dla osób dorosłych! 18+

Nergal szokuje! Pisze donos, i oskarża. Dzieci śmierdzą? Są jak kozy??!

Źródło: Onet

To był ostatni sms 17-latka do mamy. Co działo się później? Chłopak znaleziony martwy na podwórku kamienicy. „Mamo będę później”