Marszałek Ryszard Terlecki, szef klubu PiS w Sejmie był gościem Polskiego Radia. To, co mówi marszałek może być zaskoczeniem, może być też przyznaniem, ze PiS nie ma już tak dużego wpływu na działania Andrzeja Dudy. – Mam nadzieję, że prezydent Andrzej Duda rozumie nasze intencje i podpisze nowelę Kodeksu wyborczego – mówił dziś rano Terlecki.

Jego zdaniem opozycja boi się zwiększonej frekwencji wyborczej i stąd mocny atak na te zmiany.

Czy to oznacza, że w gronie opozycji jest tez Andrzej Duda i PiS obawia się, żę prezydent akże nie rozumie zmian, które de facto mają pomóc wygrać wybory Prawu i Sprawiedliwości?

Jak prezydent nie podpisze nowelizacji, to co wtedy – padło pytanie.

Nie chcę nawet myśleć co wtedy – odpowiada Terlecki!

REKLAMA

Polityk PiS podkreślał, że wszystkie zmiany, nawet te w roku wyborczym, służą jednemu – by przybliżyć proces wyborczy do wyborców i tym samym poprawić frekwencję.

Zatrosakny Trlecki mówi, że frekwencja w Polsce jest jedną z niższych w Europie.

Chcemy, aby komisje były bliżej obywateli i to oczywiście nie podoba się opozycji, bo założyła sobie z góry, że ci którzy mają trudności z dotarciem do komisji, a teraz my im to ułatwimy, to z pewnością zagłosują na PiS. No wcale tak nie musi być – podkreśla Terlecki.

Nie dodając, że zmiany jakie PiS zafundował dotykają przede wszystkim potencjalnych wyborców tej partii.

zobacz także

Od lat ostro komentuje rządy PiS. Kinga Rusin w otoczeniu polityków. Przyleciała do Warszawy specjalnie na jedno spotkanie

Nic nie powiedział – mówi Kaczyński. Wielkie rozczarowanie prezesa. Wideo

Mam nadzieję, że prezydent rozumie nasze intencje i że ten dokument podpisze – dodaje Terlecki.

Zmiany trafiły do Senatu.

Trzy senackie komisje opowiedziały się za odrzuceniem w całości nowelizacji kodeksu wyborczego. Dlaczego? Jak przekonują senatorowie – zmiany wprowadzono zbyt późno!

Te wybory zrobimy wtedy, kiedy będziemy pewni, że je wygramy – można w skrócie przedstawić to, co usłyszeliśmy w październiku ubiegłego roku w Myszkowie.

Kaczyński bezczelnie uprzedził, że „wybory odbędą się za rok, jeśli nie zajdą jakieś nadzwyczajne okoliczności” – pisze użytkownik Twittera.

Przyjeżdżam tutaj, tak jak przyjeżdżam do wszystkich okręgów senackich w naszym kraju z pewną misją – mówił prezes PiS w Myszkowie.

Chodzi mi o to, by przedstawić pokrótce, jak wygląda dzisiaj sytuacja w naszym kraju. Jak można ją ocenić. Jak w związku z tym patrzeć na to co przed nami, czyli przede wszystkim na wybory. Na te wybory, które odbędą się – jeśli nie będą miały miejsca jakieś nadzwyczajne wydarzenia – w przyszłym roku – dodawał.

Kaczyński w #Myszków bezczelnie uprzedził, że "wybory odbędą się za rok, jeśli nie zajdą jakieś nadzwyczajne okoliczności" pic.twitter.com/t1PWsZ5kic
— Ewaryst (@EFedorowicz) October 15, 2022

Zmiany w kodeksie wyborczym mają ułatwić dostanie się do lokalu osób, które np. są chore. Z drugiej strony trudniej będzie zagłosować poza granicami Polski. Wprowadzono też mniejsze stałe obwody do głosowania, by je zagęścić.

Zamiast sędziów w komisjach mają zasiadać osoby „mające wyższe wykształcenie prawnicze oraz dające rękojmię należytego pełnienia tej funkcji”.

Mężowie zaufania będą mogli nagrywać przebieg liczenia głosów. To ma uchronić przed fałszerstwami – przekonywali politycy PiS.

Powstanie też centralny rejestr wyborców – to odpowiedź PiS na odmowę samorządów przekazania Poczcie Polskiej danych wyborców z wyborów kopertowych, do których ostatecznie nie doszło w wyborach prezydenckich.

Źródło: Polskie Radio. Fot. ARC

Szef klubu PiS: mam nadzieję, że prezydent rozumie nasze intencje. „Nie chcę nawet myśleć, co wtedy”