Piękny wieczór w MUZA, która od środy nosi imię Władysława Szpilmana. Syn wybitnego pianisty, Andrzej czytał wspomnienia swojego Ojca z czasów wojny, z głównym ciężarem na wydarzenia w getcie warszawskim. Na fortepianie grał Marek Bracha – opisuje wieczorne wydarzenie Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca.

Koncert był połączony z uroczystym nadaniem nazwy sali imienia Władysława Szpilmana oraz otwarciem stałej ekspozycji: Szpilman znaczy Muzyk.

Ten występ połączyliśmy z otwarciem sali, którą koniecznie musicie zobaczyć. Naprawdę robi spore wrażenie. Możecie w niej posłuchać wywiadu z Władysławem Szpilmanem, oglądać unikatowe materiały wideo i zdjęcia, a także na własne oczy zobaczyć m.in. wylicytowane przez nas pianino krzyżowe – podkreśla prezydent Sosnowca.

Jak dodaje – sala pamięci nie powstałaby, gdyby nie praca zespołowa z ostatnich dwóch lat: Miejski Klub im. Jana Kiepury w Sosnowcu, Sosnowieckie Centrum Sztuki – Zamek Sielecki, Kurier Miejski Sosnowiec oraz Wydział Kultury i Promocji Miasta.

zobacz także

Kolejni wielcy siatkarze odcisną swoje dłonie w Katowicach

Sosnowiec – dofinansowania do in vitro – są jeszcze wolne miejsca

Źródło: Arkadiusz Chęciński

Syn Władysława Szpilmana czytał wspomnienia swojego Ojca z czasów wojny