Mamy dzisiaj dwie opcje: niemiecką i niemiecko-brukselską. Ten nowy traktat do tego to się sprowadza. Do tego, że powstaje jedno państwo. Kto wierzy w to, że jakiś naród niemający własnej polityki, dyspozycji politycznej, będzie w stanie załatwiać dobrze swoje interesy, że inni będą te interesy załatwiać, ten jest w wielkim błędzie, ten po prostu nic nie rozumie z historii, nic nie rozumie – mówił w Katowicach w sobotę prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Przedstawił dwie wizje przyszłości Polski. Jedna z nich to niemiecko-brukselska, zakłada utworzenie jednego hegemonialnego państwa.

Całe powojenne dążenia mają zostać zwieńczone jako „wielkie zwycięstwo Niemiec i powstanie czegoś w rodzaju nowego imperium” – mówił prezes PiS.

Dodał, że „Niemcy chcą nam zabrać państwo, Francuzi razem z nimi – nie wiem dlaczego, ale tak. Biurokracja europejska, no pali się aż do tego. Amerykanie nie”.

Radosław Sikorski, wicepremier i minister spraw zagranicznych, ostro zareagował na słowa Jarosława Kaczyńskiego.

REKLAMA

zobacz także

Jan Maria Rokita: Siemoniak powiedział prawdę, potem już widział co mówić o podsłuchiwaniu Kasi Tusk

Były wiceminister, o ministrze Żurku: zupa

Sikorski w wpisie na platformie X odpisał: „Wobec bredni Kaczyńskiego, jeszcze raz. Polsce nie grożą demokratyczne, proeuropejskie, atlantyckie Niemcy. Ani Francja, z którą podpisaliśmy nowy traktat obronny.”

Polityk dodał, że autentycznym zagrożeniem dla regionu jest „wielkoruski imperializm”, czyli ekspansja dominacji Rosji w sąsiedztwie, nie działania krajów zachodnich sojuszników.

Sikorski podkreślił także, że relacje Polski z Francją są właśnie w fazie rozszerzenia współpracy w obszarze obronności, co ma świadczyć o partnerstwie, a nie groźbie kurateli.

Źródło: X. Fot. ARC

Sikorski: wobec bredni Kaczyńskiego, jeszcze raz…