Portal finansowany przez społeczność Logo Patronite

Ścielicie łóżko po przebudzeniu? Nie róbcie tego – ostrzega niemiecki mikrobiolog

Dirk Bockmuhl, profesor higieny i mikrobiologii na niemieckim Uniwersytecie Nauk Stosowanych Rhine-Waal w rozmowie z Die Welt opowiada, co kryje się w naszych łóżkach. Mówi też, że ścielenie go z samego rana, po przebudzeniu to najgorszy możliwy pomysł.

O tym jak śpimy, w czym, i co robimy w trakcie snu opowiada prof. Bockmuhl.

Dziennie tracimy od jednego do dwóch litrów płynów. Pocimy się niepostrzeżenie, nawet w nocy. Jeśli leżymy pod kołdrą lub mamy na sobie bluzkę z długim rękawem, pot nie może odparować. Dlatego rano ważne jest, aby wilgoć wydostała się z prześcieradeł i kołder – mówi w rozmowie z Die Welt profesor.

I ostrzega – nawyk ścielenia łóżka z samego rana lub przykrywania pościeli jest naprawdę zły.

Dlaczego?

Bakterie czują się w takich warunkach bardzo komfortowo, docierają do tekstyliów i rozmnażają się dzięki wilgoci. Warto więc najpierw łóżko przewietrzyć, otwierając na chwilę okna. Parowanie zależy od tego, jak ciepła jest sypialnia, jak dobrze jest wentylowana, jak szeroko otwieramy okno, ale z reguły to od razu odświeży pościel – odpowiada mikrobiolog.

Co mają zrobić ci z nas, którzy dbają o porządek?

Wystarczy pół godziny wietrzenia przed pościeleniem łóżka i wyjściem z domu. Potem łóżko należy przykryć narzutą – podkreśla mikrobiolog.

Jak często powinniśmy zmieniać pościel? Zdaniem niemieckiego profesora najlepszym pomysłem, o ile nie wykonujemy ciężkiej fizycznej pracy, i nie pocimy się nadmiernie – jest zmiana pościeli co 4 tygodnie.

Rzecz jasna inaczej do sprawy muszą podejść osoby z uczuleniami. Ale także palacze i właściciele zwierząt domowych. Oni powinni zadbać o częstszą zmianę pościeli.

Jak dodaje profesor Bockmuhl – zapach jest dobrym wskaźnikiem, że coś jest nie tak z higieną. Powinniśmy ufać naszemu nosowi i unikać środków takich jak płyn do płukania tkanin czy perfumy do prania. Sztuczne substancje zapachowe są również często słabo biodegradowalne i nie powinny trafiać do ścieków – podkreśla mikrobiolog.

Cały artykuł można przeczytać TU

Źródło: Die Welt, Onet. Fot. Pixabay.com

Subskrybuj DziennikMetropolii.pl Google News