Sytuacja, w której premier Donald Tusk, czy minister sprawiedliwości Waldemar Żurek zapowiadają, kto będzie siedział na długo przed procesem, to nie jest standard, w którym mamy ochotę uczestniczyć. Czy teraz pan premier będzie wskazywał palcem każdego obywatela, który ma pójść za kratki? – mówi z rozmowie z Onetem poseł partii Razem Maciej Konieczny.

To odpowiedź na zarzuty – posłowie Razem nie zagłosowali nad wnioskiem o zgodę na areszt dla Zbigniewa Ziobro, byłego ministra sprawiedliwości w rządzie PiS.

Jeżeli poseł PO Konrad Frysztak opowiada w mediach, że najpierw kogoś wsadzą, a później będzie mógł udowodnić swoją niewinność, to jest to kompletne odwrócenie porządków. Jeżeli minister sprawiedliwości zadowolony opowiada, że opozycyjnemu politykowi „żurek dobrze będzie smakował w areszcie”, to ja naprawdę nie chciałbym, żeby podobne standardy zagościły w naszej polityce na stałe obojętnie czy rządzi Donald Tusk, Przemysław Czarnek czy Sławomir Mentzen – dodaje Konieczny.

zobacz także

Kukiz: Tusk może trafić do szpitala psychiatrycznego

Nawrocki ostro atakuje Tuska: Żeby być premierem, nie wystarczy wrzucanie postów na X. „Tusk musi zrozumieć, nie jest królem!”

REKLAMA

W głosowaniu w sprawie wyrażenia zgody na zatrzymanie i ewentualne tymczasowe aresztowanie Ziobry „za” głosowało: 156 posłów z KO, 32 z PSL, 31 z Polski 2050, 21 z Lewicy i czworo niezrzeszonych (Izabela Bodnar, Marcin Józefaciuk, Tomasz Rzymkowski i Tomasz Zimoch). Przeciw zagłosowało 179 posłów z PiS, 13 z Konfederacji, trzech z koła Republikanie, trzech z koła Konfederacji Korony Polskiej. Posłowie Razem nie zagłosowali.

W 26 głosowaniach o zdjęcie immunitetu Ziobry Razem głosowało ZA. Te zarzuty muszą zostać wyjaśnione. Głosowanie nad aresztowaniem zanim Ziobro zostanie wezwany przez sąd to błąd i polityczny prezent dla Ziobry, który już robi z siebie ofiarę. Czas na to głosowanie będzie wtedy, kiedy Ziobro nie stawi się przed sądem. Razem do tego błędu nie przyłożyło ręki – komentuje rzecznik partii Mateusz Merta.

Razem: Tusk nie będzie wskazywał, kto ma trafić do aresztu