Ratownicy medyczni odmawiają pomocy, szpital pomaga – pacjentowi z ostrym bólem w klatce piersiowej podaje się kroplówkę. O kardiologu nie ma chyba mowy, pacjent po dwóch godzinach w szpitalu umiera. Internauci piszą: tak wygląda polska służba zdrowia. Tymczasem prokuratura podaje wstępne wyniki sekcji zwłok Gabriela Seweryna.

Seweryn stoi obok karetki, jest spokojny, potem coraz bardziej zdenerwowany, domaga się pomocy – pogotowie informuje, że w obawie o zdrowie ratowników pomocy odmówiono, i to mimo asysty policji.

Seweryn trafia do szpitala. Tam w reakcji na informację o ostrym bólu w klatce piersiowej zdecydowano by pacjentowi podać kroplówkę.

Kardiolodzy nawet nie chcą komentować postawy personelu głogowskiego szpitala.

Tymczasem prokuratura informuje o wstępnych ustaleniach.

Śledztwo ws. zgonu mężczyzny jest w toku. W dniu wczorajszym została przeprowadzona sekcja zwłok. Poczynione zostały ustalenia wynikające z tej sekcji. Na chwilę obecną lekarz wpisał, że przyczyna zgonu jest nieustalona. Niezbędne jest bowiem dla wydania opinii o przyczynie zgonu wykonanie dodatkowych badań, w tym badań toksykologicznych, pod kątem zażycia przez mężczyznę przed tym zdarzeniem narkotyków, alkoholu i innych farmaceutyków niedozwolonych na rynku. Dopiero po uzyskaniu wyników tych badań biegły wypowie się ostatecznie co do przyczyny zgonu. Wiemy, na podstawie oględzin zewnętrznych, że nie było tam obrażeń ciała – przekazała Pudelkowi Lidia Tkaczyszyn, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Legnicy.

REKLAMA

zobacz także

14-latka umierała powoli na mrozie. Policja nie namierzyła jej telefonu. Choć mogła?! Z poszukiwaniem telefonu polityka PiS problemu nie było

Wycieczka pierwszej damy do Armenii. Kto za to zapłaci?

Kilka godzin przed tym, jak Gabriel Seweryn, gwiazda programu „Królowe życia” w TTV trafił do szpitala z bólem w klatce piersiowej, do mężczyzny wezwano karetkę. Gdy ratownicy przybyli – jak się okazuje – nie pomogli mężczyźnie. Pogotowie ratunkowe tłumaczy się względami bezpieczeństwa. Czy wobec ratowników kierowano groźby?

Czy może zirytowany brakiem pomocy Seweryn ratowników zwyzywał?

Z dokumentacji wynika, że na miejscu wezwania zagrożone było bezpieczeństwo ratowników. Grożono im, dlatego się wycofali. Na miejsce została wezwana policja – przekazuje rzecznik prasowy pogotowia w Legnicy Szymon Czyżewski.

Nie tłumaczy jednak, dlaczego nie nadeszła pomoc dla człowieka, który uskarżał się na ostry ból w klatce piersiowej. Ratownicy bali się mimo asysty policji? Człowieka, który łapał się za klatkę piersiową i płakał?

Co widzimy i słyszymy na nagraniu?

Boże! Ja pogotowiu cyrki odstawię! Wezwij pomoc, k**wa! Pokaż na mnie. Zobaczcie, jak oni stoją! Mnie tu dusi! Nie chcą mi pomóc, słuchajcie!

Dobra, już – uspokaja głos stojącego obok mężczyzny.

Ja naprawdę umrę! Ja chcę, żeby ludzie wiedzieli, jakie mam problemy! Jak mnie szykanują! Naprawdę, pokaż mnie! Niech zobaczą, że to ja jestem! Tu mnie dusi! Zamówiłeś taksówkę?

Tak, zamówiłem! – krzyczy mężczyzna.

REKLAMA

Gabriel Seweryn z „Królowych życia” nie żyje. Gwiazdor TTV zmarł w wieku 56 lat. Informację o jego śmierci potwierdziła Ewa Todorov, rzeczniczka Głogowskiego Szpitala Powiatowego.

Znany z ekstrawaganckich strojów, ale tez ze związku z młodszym partnerem Seweryn już jakiś czas temu w trakcie kręcenia programu TTV uskarżał się na problemy zdrowotne. Trafił też do szpitala.

Ok. godz. 15.30 pacjent został przyjęty na SOR z objawami bólu w klatce piersiowej. Wykonano badania laboratoryjne, podłączono pacjentowi płyny i podano mu leki

Po ok. dwóch godz., kiedy się już wydawało, że będzie lepiej, doszło do nagłego zatrzymania krążenia. Mimo podjętej reanimacji, która trwała długo, nie udało się przywrócić funkcji życiowych mężczyzny – informuje rzeczniczka w rozmowie z glogow.naszemiasto.pl.

zobacz także

PILNE! Czterech górników nie żyje!

Pijany ksiądz zaspał na pogrzeb noworodka. „Aniołek śpi, to i ja śpię”

Gabriel Seweryn i jego partner Rafał Grabias byli parą przez 18 lat. Ostatnio ich drogi się rozeszły. Obaj pokazywali wystawne życie, kolorowe stroje i niekonwencjonalne podejście do życia.

Od zawsze kochałem to, co robiłem i nadal kocham to, co robię, jednakże coś we mnie umarło. Jestem zatrwożony. Wypaliłem się zawodowo – mówił jakiś czas temu Seweryn, który zamknął swoją firmę.

Kilka tygodni temu relacjonował swój pobyt w szpitalu – jak podkreślał poczuł ogromny ból w okolicy mostka. Nic nie wiadomo diagnozie jaką wówczas postawiono.

Źródło: Media, Pudelek.pl. Fot. Screen

Prokuratura bada postawę ratowników i lekarzy w sprawie śmierci gwiazdora „Królowych życia” w TTV. Znamy wyniki sekcji zwłok