
19 lipca w Dąbrowie Zielonej koło Częstochowy przypadkowe osoby obok boiska lokalnego klubu sportowego odnalazły zwłoki mężczyzny.
Śledztwo, o którym poinformowała wczoraj prokuratura dotyczy samobójstwa i sprawdzenia, czy ewentualnie ktoś mógł odnalezionego mężczyznę np. do tego namawiać albo w jakiś sposób mu pomagać.
„Prokuratura Okręgowa w Częstochowie wszczęła śledztwo w sprawie doprowadzenia mężczyzny o nieustalonej tożsamości do targnięcia się na własne życie poprzez namowę lub udzielenie mu pomocy. Takie przestępstwo jest zagrożone karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat” – poinformowano w komunikacie.
„Niektóre media podawały, że odnalezione zwłoki to ciało Jacka Jaworka, jednak nadal tego nie potwierdzono. Śledztwo ws. Jacka Jaworka jest nadal zawieszone” – informuje RMF24.
„Prokuratura nie dysponuje jeszcze opinią biegłego z zakresu badań genetycznych, która pozwalałaby na ustalenie tożsamości mężczyzny. Czynności identyfikacyjne przeprowadzone z udziałem osoby najbliższej dla poszukiwanego Jacka Jaworka nie pozwoliły na ustalenie tożsamości mężczyzny” – informuje prok. Tomasz Ozimek z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Prokuratorzy z udziałem techników kryminalistyki przeprowadzili oględziny miejsca zdarzenia oraz oględziny zwłok.
Na podstawie wstępnych ustaleń stwierdzono, że prawdopodobną przyczyną zgonu mężczyzny były obrażenia głowy, które powstały w wyniku postrzelenia z broni palnej.
Prokurator poinformował w poniedziałek, że broń została przekazana do badań batalistycznych.
Jak informuje reporter RMF FM, Marcin Buczek, sekcja zwłok zostanie przeprowadzona dzisiaj w zakładzie medycyny sądowej we Wrocławiu.
Źródło: RMF24
Fot.: Archiwum