Prezydent Siemianowic Śląskich jest jednym z najzagorzalszych przeciwników rządowych obostrzeń, obowiązku noszenia maseczki czy wreszcie szczepień. – Zobaczcie co się dzieje – mówi Rafał Piech, prezydent Siemianowic Śląskich. Popatrzcie, co się dzieje a Anglii, Holandii, Australii, poziom wyszczepienia powyżej 70 procent. Nie wierzcie, że to jakaś ostatnia prosta, że będzie już lepiej – mówi prezydent Piech w rozmowie z Mediami Narodowymi.

W tych krajach są osoby zaszczepione, trafiają na OIOM i umierają. Obudźcie się, wyłączcie telewizory, włączcie myślenie. To czas by zacząć myśleć i słuchać ludzi, którzy chcą głosić prawdę – mówi prezydent Siemianowic Śląskich.

W Szpitalu w Siemianowicach Śląskich pięciu pacjentów w ciężkim stanie na OIOM-ie, z czego czterech zaszczepionych i jeden niezaszczepiony. Obudźcie się szanowni państwo, zobaczcie co się dzieje. To jest ten moment, kiedy powinniśmy wyłączyć telewizory, a włączyć myślenie i zacząć logicznie myśleć – zaapelował Rafał Piech, prezydent Siemianowic Śląskich.

REKLAMA

Piech od dawna krytykuje obostrzenia. Mówi też, że to co robi rząd, nie tylko polski, to bujda.

Co wam obiecywali, że to już jest ostatnia prosta, że nikt już nie będzie chorował ciężko, nie będzie w szpitalu, nie będzie kolejnych fal, nie będzie lockdownów. No to ja wam dzisiaj mówię. Popaprzecie co się dzieje w Australii, Austrii, Belgi i Holandii – podkreśla włodarz tego śląskiego miasta.

Znakomici rządowi eksperci mówili, że szczepionki nam pomogą. Nie będą zarażać. Że nie będzie przechodzić ciężko covid-19. To nieprawda – mówi prezydent Siemianowic Śląskich. Tacy ludzie jak prof. Horban powinni być pozbawieni tytułów.

Piech jest współzałożycielem ruchu Polska Jest Jedna. Tego samego, który reprezentuje Anna Maria Siarkowska, posłanka PiS, która od dawna krytykuje rząd Mateusza Morawieckiego.

Przedstawiciele ruchu są gorącymi krytykami sanitaryzmu – który popiera m.in. minister zdrowia Adam Niedzielski.

zobacz także

„Nie potrafię pojąć, dlaczego obecna władza tak nienawidzi kobiet”

Kurdej-Szatan straci kontrakt z Play – donoszą media. Wystarczył jeden wpis…

Projekt ustawy w sprawie weryfikacji szczepień w pracy odpowiada na zapotrzebowanie przedsiębiorców i nie jest próbą wprowadzania sanitaryzmu – mówi minister zdrowia Adam Niedzielski. Z tym nie zgadza się część posłów PiS. I już wiemy, że będzie rozłam.

Projekt ministerstwa, który miał trafić pod obrady Sejmu nie trafił. Dziwnym trafem utknął w przepastnej szufladzie marszałek Elżbiety Witek. Na efekt nie trzeba było długo czekać – posłowie PiS niezadowoleni z tego faktu złożyli własny – poselski projekt.

Ten zakłada, że przedsiębiorca będzie mógł sprawdzić, czy pracownik jest zaszczepiony. W PiS gorąco, jak przy okazji „piątki dla zwierząt Kaczyńskiego”. Już jest rozłam. A jedna i druga strona konfliktu nie zamierza ustępować.

Posłowie PiS Czesław Hoc i Paweł Rychlik poinformowali w środę, że do Sejmu trafi poselski projekt ustawy pozwalający pracodawcy na zweryfikowanie, czy pracownik jest zaszczepiony przeciwko COVID-19.

Zgodnie z projektowanymi przepisami, jeśli pracownik nie będzie zaszczepiony, to przedsiębiorca będzie mógł zreorganizować pracę, np. przenieść takiego pracownika do działu, gdzie nie będzie miał styczności z klientami.

REKLAMA

Projekt dotyczy też podmiotów leczniczych i wprowadza dla szefa możliwość wydania zarządzenia o obowiązku zaszczepienia swojego pracownika. Jeżeli natomiast pracownik nie zaszczepi się, będzie mogło się to wiązać z restrykcjami, np. w postaci zwolnienia z pracy.

Projektowane przepisy proponują też, że przedsiębiorstwa nie dotkną żadne restrykcje, jeżeli wszyscy pracownicy będą zaszczepieni.

Niedzielski pytany podczas konferencji prasowej w Poznaniu o projekt posłów PiS, podziękował za ich inicjatywę poselską.

zobacz także

Dziambor z Konfederacji napadł na posłów PiS w Sejmie. „Chyba kogoś Bóg opuścił” – mówi posłanka PiS o kolegach. Wideo

No i już wiadomo, kto jest przeciwny maseczkom. Minister zdrowia podaje wyniki sondażu

„Projekt rzeczywiście odpowiada na zapotrzebowanie przedsiębiorców. Przewiduje w szczególności ochronę przedsiębiorców w sytuacji zwiększających się restrykcji, w kwestii organizacji swojej pracy, żeby uwzględniać postulat bezpieczeństwa pracowników, aby w kontakcie z klientem pracowały tylko osoby zaszczepione. To była inicjatywa hospicjów, które chciały mieć obowiązek szczepień pracowników dla bezpieczeństwa pacjentów” – powiedział szef MZ.

Minister zdrowia zaprzeczył doniesieniom, jakoby posłowie PiS wycofywali swoje podpisy pod projektem ustawy, pozwalającym pracodawcy na zweryfikowanie, czy pracownik jest zaszczepiony przeciwko COVID-19.

„30 posłów, którzy podpisali ten dokument, nie wycofali swoich podpisów. To jest próba epatowania kolejnym szantażem” – stwierdził Niedzielski.

Szef resortu zdrowia ocenił, że proponowane rozwiązania w projekcie są dobre.

„Nie są próbą wprowadzania sanitaryzmu. To nie są rozwiązania tak daleko idące jak w Austrii czy innych krajach Europy. Są one pewnego rodzaju kompromisem, wypadkową różnych oczekiwań” – zaznaczył Niedzielski.

Posłowie PiS wyrazili nadzieję, że projekt będzie procedowany na posiedzeniu Sejmu 1-2 grudnia.

Co na to grupa posłów takich jak Anna Maria Siarkowska z PiS, która ostro atakuje ministra zdrowia i zapowiedziany projekt?

Stanowcze NIE dla segregacji sanitarnej. Nie wolno dzielić narodu polskiego, który – jak potwierdza historia – tylko zjednoczony może pokonać wszelkie przeciwności. Szczególnie w obecnym, tak trudnym z wielu powodów czasie. Cieszy duże poparcie dla tego poglądu w klubie PiS – pisze poseł PiS Sławomir Zawiślak.

Stanowcze NIE dla segregacji sanitarnej. Nie wolno dzielić narodu polskiego, który – jak potwierdza historia – tylko zjednoczony może pokonać wszelkie przeciwności. Szczególnie w obecnym, tak trudnym z wielu powodów czasie. Cieszy duże poparcie dla tego poglądu w klubie PiS.
— Sławomir Zawiślak (@SlawZawislak) November 18, 2021

Identycznie reaguje posłanka Anna Maria Siarkowska z PiS.

Chyba kogoś Bóg opuścił – napisała dwa dni temu.

Poseł Czesław Hoc (PiS): zgłaszamy projekt ustawy umożliwiającej sprawdzenie przez pracodawcę, czy pracownik jest zaszczepiony. Projekt zgłosi grupa posłów PiS.

Chyba kogoś Bóg opuścił.
— Anna Maria Siarkowska #BabiesLivesMatter (@AnnaSiarkowska) November 17, 2021

By w rozmowie z Interią dopowiedzieć, nie mniej ważną kwestię:

Projekt budzi bardzo dużo kontrowersji. Politycznie będzie dużo bardziej szkodliwy niż tzw. piątka dla zwierząt. Ma szansę przejść przez Sejm, ale „piątka” też przeszła.

Przeciwny takiemu projektowi jest także poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski. Jeśli koledzy Zbigniewa Ziobry zagłosują przeciw, dla Jarosława Kaczyńskiego będzie to oznaczać spore kłopoty. Zwłaszcza, że do ataku w tej sprawie gotowi są posłowie Konfederacji.

#StopSegregacjiSanitarnej

🇵🇱Konstytucja
— Janusz Kowalski (@JKowalski_posel) November 17, 2021

Zatrzymaliśmy z waszą pomocą SKANDALICZNĄ USTAWĘ o segregacji sanitarnej, ale @pisorgpl nie odpuszcza! Planują wprowadzić ją „tylnymi drzwiami” jako projekt poselski na posiedzenie 1-2 grudnia! @ArturDziambor dosadnie skomentował sytuację na konferencji prasowej – czytamy w poście Konfederacji na Twitterze.

Konfederaci mówią o ustawie dot. segregacji sanitarnej, jednym z jej założeniem będzie możliwość sprawdzenia przez pracodawcę, czy jego pracownik się szczepił.

Jeśli nie, może takiego pracownika przesunąć na inne stanowisko lub wysłać na urlop. Ale w skrajnym przypadku zwolnić z pracy!

Zatrzymaliśmy z waszą pomocą SKANDALICZNĄ USTAWĘ o segregacji sanitarnej, ale @pisorgpl nie odpuszcza! Planują wprowadzić ją "tylnymi drzwiami" jako projekt poselski na posiedzenie 1-2 grudnia! @ArturDziambor dosadnie skomentował sytuację na konferencji prasowej. pic.twitter.com/qIJJLItT0C
— Konfederacja (@KONFEDERACJA_) November 17, 2021

Czym jest sanitaryzm według posłanki PiS?

To doktryna polityczna, której założeniem jest podporządkowanie życia społecznego, politycznego, gospodarczego, religijnego a nawet prywatnego walce z epidemią. W myśl tej doktryny, największym zagrożeniem dla człowieka jest właśnie epidemia.

Czym jest SANITARYZM?
To doktryna polityczna, której założeniem jest podporządkowanie życia społecznego, politycznego, gospodarczego, religijnego a nawet prywatnego walce z epidemią. W myśl tej doktryny, największym zagrożeniem dla człowieka jest właśnie epidemia.
— Anna Maria Siarkowska #BabiesLivesMatter (@AnnaSiarkowska) June 22, 2021

W Sejmie powstał już specjalny zespół, którego celem będzie walka z sanitaryzmem, a więc i z częścią posłów PiS.

Powstał Parlamentarny Zespół ds. Sanitaryzmu.Wśród zadań-monitorowanie i analizowanie problemów zw.z poszanowaniem i ochroną konstytucyjnie gwarantowanych praw i wolności obywatelskich w obliczu wyzwań dot.bezpieczeństwa sanitarno-epidemiologicznego i podejmowanie interwencji – informuje Anna Maria Siarkowska.

Powstał Parlamentarny Zespół ds. Sanitaryzmu.Wśród zadań-monitorowanie i analizowanie problemów zw.z poszanowaniem i ochroną konstytucyjnie gwarantowanych praw i wolności obywatelskich w obliczu wyzwań dot.bezpieczeństwa sanitarno-epidemiologicznego i podejmowanie interwencji. pic.twitter.com/VbUJdYa98k
— Anna Maria Siarkowska #BabiesLivesMatter (@AnnaSiarkowska) May 17, 2021

Ostatnie głosowanie nad rozszerzeniem porządku obrad o projekt „Stop Segregacji Sanitarnej”, pod którym podpisali się zarówno posłowie klubu PiS jak i Konfederacji, pokazało, że nie tylko ja jestem przeciwniczką takich rozwiązań – przekazała Interii posłanka Anna Maria Siarkowska.

Wśród 13 posłów klubu PiS, którzy chcieli procedowania projektu „Stop Segregacji Sanitarnej”, są m.in. Zbigniew Ziobro, Michał Woś, Sławomir Zawiślak czy Paweł Lisiecki. Źródło: PAP/ Interia/ Twitter

Prezydent miasta: obudźcie się. „W moim szpitalu chorują ludzie zaszczepieni”. „Wyłączcie telewizory, włączcie myślenie”