Morawiecki wsiadł do autokaru i ruszył w drogę, by spotkać się z wyborcami. To, co go spotkało, to zaprzeczenie rankingów popularności.

Premier ruszył w drogę – na spotkanie z sympatykami, a tu niespodzianka. Okrzyki „Złodzieje” czy „Będziesz siedział”. To tylko nieliczne wyrazy niezadowolenia, z którymi się spotkał, bo na jednym z transparentów nazwano go wprost kłamcą i oszustem. To obrazki z inauguracji objazdu PiS po kraju.

Spotkanie miało zacząć się o 16.00 na rynku, ale na gościa czekano już dwie godziny wcześniej, a tam – przedstawiciele obu stron barykady, czyli zarówno zagorzali wyznawcy PiS-u, jak i przeciwnicy partii rządzącej. Organizatorzy przygotowali też scenę, a w tle słychać było dźwięki lokalnego zespołu ludowego. Wszystko po to, by czas do wystąpienia mijał w sielskiej, przyjemnej atmosferze, ale wszystko wzięło w łeb.

Plany zostały zmienione w ostatniej chwili ze względu na pogodę, gdyż na niebie pojawiły się ciemne chmury zwiastujące deszcz, więc spotkanie przeniesiono. Do budynku Towarzystwa Gimnastycznego Sokół, który od pierwotnego miejsca oddalony jest o kilkaset metrów – dla niektórych była to świetna okazja do spaceru.

REKLAMA

Oczekujący na spotkanie z premierem Morawieckim czem prędzej pognali ulicami, by w możliwie krótkim czasie dotrzeć w wyznaczone miejsce, ale nie każdy mógł wejść do budynku. Spotkanie zmieniło charakter, jak podała posłanka Barbara Spruś, z otwartego na zamknięte, a SOP prowadził pełną kontrolę bezpieczeństwa wszystkich przybyłych.

Szef rządu mówił, informuje lokalny serwis halogorlice.info, że w jego ocenie przeciwnicy polityczni PiS chcą zabrać politykę społeczną, którą proponuje obecna partia rządząca. Zachęcał też do wzięcia udziału w referendum, które zostanie zorganizowane jednocześnie z wyborami.

Tymczasem przed gmachem czekali ci, którzy nie zdołal wejść, a nie brakowało dość ostrych polemik pomiędzy przedstawicielami obu grup. Chodziło między innymi o zasiłki czy 500 plus. Czekający w tym miejscu policjanci nie musieli jednak podejmować żadnych interwencji. Spotkanie zakończyło się o 18.00, a z tłumu było słychać ścierające się ze sobą hasła „Dziękujemy” i „Złodzieje”.

Źródło: wp.pl

Premier zwyzywany. Ludzie wściekli na szefa rządu