Prof. Marek Migalski z Uniwersytetu Śląskiego robi podsumowanie w felietonie dla Rzeczpospolitej. I oskarża. Za covid, za ustawę antyaborcyjną przeforsowaną przez PiS w Trybunale Konstytucyjnym, ale też za smog, z którym rząd za słabo walczy. Felieton doczekał się wielu komentarzy. Jeden ostrzejszy od drugiego.

Covid zabił ok. 80 tysięcy obywateli Polski (jeśli włączyć do tego tzw. zgony ponadnormatywne, liczba urosłaby do 140 tysięcy!) – pisze Migalski.

I dodaje:

Gdyby prezydent nie „karmił” politycznie w czasie kampanii wyborczej antyszczepionkowców słowami o lęku przed igłą, gdyby ministrowie nie wyśmiewali początkowo pomysłu noszenia maseczek, gdyby miliardami z budżetu nie finansowali TVP, lotniska w Baranowie, armii czy politycznie ze sobą powiązanych funduszy, lecz przeznaczyli je na dofinansowanie służby zdrowia, tysiące z nas przeżyłyby pandemię. Prawdopodobnie polskie władze zabiły (przez swe działania/zaniechania) więcej Polek i Polaków niż Stalin polskich oficerów z Katyniu.

M. Migalski twierdzi, ze działaniami i zaniechaniami w sprawie Covidu władze spowodowały śmierć większej liczby Polaków niż liczba polskich oficerów zamordowanych przez Stalina. Psychoprawica pisze, ze zestawienie jest odrażające, ale z konkluzją nie polemizuje.
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) November 17, 2021

REKLAMA

Osty komentarz do rzeczywistości? Bardzo. Poruszył zwłaszcza prawicowych publicystów.

Żakowski bis. Tylko tamten walnął od razu, że 100-200 tysięcy https://t.co/2L8cSeQvQb
— Rafał A. Ziemkiewicz (@R_A_Ziemkiewicz) November 17, 2021

Migalski nawiązuje w swoim tekście do śmierci ciężarnej kobiety z Pszczyny. Publicysta „Rzeczpospolitej” stwierdza, że ta historia udowodniła, „jak śmiertelnie poważną kwestią jest polityka”.

Marek Migalski do walki z rządem postanowił użyć wyjątkowo bolesnego dla Polaków porównania. Były europoseł w najnowszej publikacji dla „Rzeczpospolitej” nie przebiera w słowa!#koronawirus #aborcja #Pszczyna https://t.co/str7MHnHs6
— Tygodnik Sieci (@Tygodnik_Sieci) November 17, 2021

Były europoseł Prawa i Sprawiedliwości pisze też o takich kwestiach, jak śmierć imigrantów przy granicy polskiej czy pandemia koronawirusa.

Marek Migalski porównuje działania polskiego rządu do zbrodni Stalina.

Prof. Migalski bardzo się stara, ale w polskiej polityce jeden Janusz Korwin-Mikke już jest, a na dodatek wyhodował sobie Grzegorza Brauna. I wystarczy.
— Jacek Milewski (@JacekMilewski2) November 17, 2021

zobacz także

Nowy minister wyprzedził Lichocką?! Też poprawiał oko, czy po prostu pokazał środkowy palec? Foto

Żulczyk żałuje, że nazwał Dudę „debilem”. Obraziłem tyle chorych osób…

To, jak państwo gospodaruje wspólnymi środkami, ile miliardów przeznacza na ratowanie życia ludzkiego, poprawę środowiska czy infrastruktury komunikacyjnej, a ile na swoje ideologiczne projekty, pomniki na własną chwałę, powiązane ze sobą media i instytucje, decyduje, ile tysięcy obywateli w danym roku umrze, a ile przeżyje – podkreśla Migalski.

I mówi, że to kwestia wyboru.

REKLAMA

Migalski idzie drogą "Trybuny", która wyliczała rządowi Buzka zabitych przez mróz bezdomnych.
Co za siara… https://t.co/gOcbKrPYY2
— Jacek Łęski (@jacekleski) November 17, 2021

Im więcej środków przeznaczymy na WOT, tym mniej ich pójdzie na leczenie raka. Im bogatsze będą media rządowe, tym uboższe szkoły i uniwersytety. Im liczniejsze muzea wszelakie, tym mniej liczne przychodnie i przedszkola – podkreśla prof. Migalski.

Wyborcy nie dostrzegają banalnych prawd – chcą bronić Turowa i przemysłu wydobywczego jak niepodległości, ale nie zauważają, że smog zabija rocznie więcej Polaków, niż NKWD i UB po wojnie uśmierciły obywateli PRL – pisze w Rzeczpospolitej Migalski.

Paskudny? Możliwe. Ale czy aby nie prawdziwy. Tu już zabrakło zdolności do „analizy”. https://t.co/CQ1VGV23qD
— Marek Migalski (@mmigalski) November 17, 2021

Migalski pisze, ze polityka jest śmiertelnie poważna.

Należy zacząć postrzegać politykę jako sprawę poważną, śmiertelnie poważną. I mieć tego świadomość na co dzień, ale szczególnie w dniu wyborów. Od tego, jak zagłosujemy, komu pozwolimy sobą rządzić, zależeć bowiem będzie nie tylko nasz dobrostan psychiczny i zasobność portfela, ale także to, czy nasi najbliżsi będą mieli większe czy mniejsze szanse na przeżycie kolejnych kilku lat.

Źródło: Rzeczpospolita

Polskie władze przez zaniechania zabiły więcej Polaków, niż Stalin w Katyniu – pisze były europoseł PiS. Komentarze aż bolą