Co do osoby podejrzanego potwierdziło się, że był pod wpływem narkotyków, które posiadał. Szczegółowe badania toksykologiczne wykazały, że był to mefedron, czyli substancja podobna do metamfetaminy – powiedział PAP szef Prokuratury Rejonowej Sosnowiec-Północ Zbigniew Pawlik.

Prokuratura Rejonowa Sosnowiec-Północ wszczęła śledztwo pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci.

Księdzu zarzucono też posiadanie narkotyków. Prokuratura nie informuje co było przyczyną zgonu młodego mężczyzny.

8 maja urząd ordynariusza sosnowieckiego obejmie bp Artur Ważny. Ingres nowego ordynariusza do katedry w Sosnowcu odbędzie się 22 czerwca.

Mefedron na pewno był z Lourdes albo od Boboli. https://t.co/wDqS1cm0Hs
— Father Vader 🇵🇱🇺🇦 (@Arkadiuszelazk2) April 26, 2024

zobacz także

Abp Jędraszewski: Należy trwać w małżeństwie, a zdrada może być okazją, by stawać się wiernym jeszcze bardziej

Były baron SLD uniewinniony od zarzuty brania łapówki. Wziął, ale nie dlatego, że był ministrem

REKLAMA

W mieszkaniu księdza w Sosnowcu interweniowało pogotowie. Przebywającego tam młodego mężczyznę nie udało się uratować. Z informacji Wirtualnej Polski wynika, że do tej pory nie ustalono tożsamości zmarłego. – Ksiądz odmówił podania jego danych – twierdzą źródła WP.pl.

O tym, że w mieszkaniu księdza zmarł młody mężczyzna, pisaliśmy wczoraj TUTAJ.

Do zdarzenia doszło w środę przed południem na terenie parafii pod wezwaniem Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Sosnowcu. Potwierdził to ks. Stanisław Rozner, proboszcz parafii, w rozmowie z WP.pl.

Nic więcej nie mogę dodać. Nie było mnie nawet na miejscu, kiedy zjawiła się policja. Nie wiem, kto to był – powiedział proboszcz w rozmowie z reporterem WP.pl.

Ciało mężczyzny znaleziono w mieszkaniu parafialnym zajmowanym od kilku lat przez księdza rezydenta Krystiana K. Taką informację potwierdził w wypowiedziach dla mediów ks. Przemysław Lech, rzecznik kurii w Sosnowcu.

On tu tylko mieszka, nie pełni posługi. Tam jest osobne wejście do osobnego mieszkania – usłyszał reporter WP.pl od jednego z parafian. – To osoba wykształcona, jest prawnikiem. Kończył studia we Włoszech.

20 marca tego roku na terenie sosnowieckiej parafii przez kilka godzin pracowała policja i prokuratura. Śledczy nie informują, czy wiadomo, kim jest zmarły i jaka mogła być przyczyna jego śmierci.

Z ustaleń Wirtualnej Polski wynika, że do tej pory nie udało się ustalić tożsamości zmarłego. „Nie znaleziono przy nim dokumentów. Ksiądz odmówił podania jego danych” – twierdzą źródła WP.pl. – Na ciele nie ma śladów przemocy. Jeszcze w mieszkaniu pobrano krew do analizy i zarządzono sekcję.

Wirtualne Polska podaje, że karetka pojawiła się wczoraj ok. godziny 11 w okolicy placu Kościuszki. „Po ratowników, na drugą stronę kładki nad rzeką, miał przybiec młody mężczyzna z zarostem” – mieszkanka okolicy relacjonująca reporterowi te wydarzenia, nie znała tej osoby.

REKLAMA

Później na miejscu zjawili się policjanci. Funkcjonariusze przeczesywali m.in. zarośla na skarpie nad rzeką, która znajduje się zaraz za ogrodzeniem parafii.

Rozmówczyni WP.pl „przekonuje, że policjant z psem tropiącym coś znalazł. Kobieta mówi o przedmiotach przypominających „jakby dwie buteleczki”. Sekcję zwłok młodego mężczyzny z mieszkania księdza zarządzono na czwartek”.

Źródło: media. Fot. ARC

Ksiądz z Sosnowca pod wpływem mefedronu. To w jego mieszkaniu znaleziono zwłoki młodego mężczyzny