Wróciłam wcześniej z Eucharystii w mojej parafii pw. Bł. Radzyma w Gnieźnie. Mszę miał proboszcz ks. dr Andrzej Szczęsny. Nie wytrzymałam jego toksyczności i publicznie przerwałam mu pod koniec homilii – pisze na Facebooku Klaudia Święcicka.

Co zrobił ksiądz? O czym mówił w trakcie kazania?

Jego słowa to była próba pozycjonowania świeckich (ale także i części księży) zwracając im uwagę – ks. Szczęsny użył słowa pejoratywnego: „obgadywanie” – by ograniczyli się wyłącznie do modlitwy za kler.

W skrócie, krytykować księży nie wolno, jeśli popełniają błędy – należy się za nich jedynie modlić!

Nie, chrześcijanin ma prawo – oprócz modlitwy – także podejmować działania w celu polepszenia sytuacji w Kościele – napisała autorka wpisu.

I dodaje: Ma też prawo wypowiadać się w mediach społecznościowych, wchodząc w dialog z agnostykami czy przedstawicielami innych wyznań/religii. Tak zresztą postąpił Kościół katolicki we Francji, Irlandii czy w Niemczech. Tak postąpiła polska prowincja dominikanów. Tak wypowiada się ks. prof. dr hab. Alfred Wierzbicki, ks. prof. dr hab. Alfred Szostek (były Rektor KUL), ks. Adam Boniecki czy o. Paweł Gużyński OP. Tak wreszcie pisał i głosił mój Wielki Mistrz ks. prof. dr hab. Józef Tischner. Na niebezpieczeństwo klerykalizmu w Kościele katolickim niejednokrotnie zwracał uwagę papież Franciszek. A – jeśli mnie pamięć nie myli – także Jan Paweł II. Zwiększenie odpowiedzialności świeckich i deklerykalizacja katolicyzmu to także Duch Soboru Watykańskiego II.

REKLAMA

@czyztak
Kaczyński ma efekt „jojo” #kaczyński #polityka #wybory #brudziński
♬ dźwięk oryginalny – czyż tak !

Święcicka, która określiła się jako „kobietę transseksualną”, napisała że czuje, że „naruszyła sacrum”, ale „Msza Św. jednak nie może być miejscem utrzymywania feudalnej i patriarchalnej dominacji kleru nad laikatem. Nie powinna też być miejscem politycznej agitacji czy nagonki na media”.

Nie, nie odejdę z Kościoła katolickiego, jeszcze powalczę. Jako ochrzczona mam pełne prawo do dobrego czucia się w nim, bez względu na moje poglądy, słuchanie tych czy innych mediów, tożsamość czy orientację seksualną. Marzy mi się Kościół otwarty (bywał już taki), demokratycznie administrowany, wspólnotę laikatu i duchownych, sióstr i braci. A nie Kościół ulegający pokusom tego świata, dążeniu do politycznych wpływów, ekonomicznego bogactwa, zniewalania człowieka – podkreśla autorka wpisu.

Ksiądz Andrzej Szczęsny uważa, że został przez parafiankę źle zrozumiany.

zobacz także

Ksiądz do nastolatka: od tej chwili jesteśmy mężem i żoną

Wygląd niechluja? „Dziś ubrany na czarno lider PiS odprawił kolejny spektakl na wzór smoleńskiej miesięcznicy”

Jak mówi „Gazecie Wyborczej”, zawsze stara się mówić o kryzysie i grzechach Kościoła, nie „zamiata pod dywan” problemów.

Ale podpowiadam im też, jak się w tej sytuacji odnaleźć. Że nie trzeba chodzić z opuszczoną głową, ale modlić się o nawrócenie księży i o nowe powołania, porozmawiać z proboszczem czy brać udział w pracach synodu – dodaje ks. Szczęsny, cytowany przez „GW”.

Jego zdaniem jednak, chociaż każdy ma prawo wyrażać swoje poglądy, msza święta nie jest do tego odpowiednią okazją – podkreśla.

Źródło: Facebook, GW, Onet. Fot. ARC

Parafianka przerwała mszę i kazanie! Dosyć tych szowinistycznych haseł!