W przyszłym roku NFZ ma mieć więcej pieniędzy na leczenie zębów Polaków. Tyle że 71 złotych na statystycznego obywatela to „czysta kpina” – pisze w piątek dziennik „Fakt”. Pacjenci już mogą poszukiwać plomb w cenie 71 złotych. Mogą tez leczyć swoje zęby od ręki, tak polskie państwo pomaga w leczeniu. Ponad 90 procent Polaków ma próchnicę.

„W roku 2023 wzrost przychodów NFZ ma wynieść 30 miliardów w porównaniu z pierwotnymi planami na rok 2022” – mówi gazecie zastępca prezesa NFZ Bernard Waśko.

Według „Faktu” na leczenie zębów zostanie wydane ok. 2,7 mld złotych, czyli ok. 22 proc. więcej niż w tym roku.

„Kwota jest większa, ale uśmiech na twarzy znika, kiedy podzielimy ją na wszystkich Polaków. Otrzymamy wówczas oszołamiającą sumę… 71 zł, o 11 zł większą niż w 2022 roku!” – czytamy.

REKLAMA

Gazeta zauważa, że „wyceny państwowe są tak oderwane od rzeczywistości”, że coraz mniej dentystów podejmuje się leczenia na NFZ.

Ile dziś zapłacimy za plombę, która nie wyleci nam za pół roku? 150? 200? Więcej? Ile za leczenie? Kanałowe? A może tak piaskowanie zębów? NFZ płaci – raz w roku można skorzystać. NFZ nie wie, podobnie jak ministerstwo zdrowia, że wielu chorób można uniknąć dzięki zdrowym zębom?

W 2019 r. kontrakty z funduszem podpisało ok. 6,9 tys. gabinetów, a dwa lata później już tylko ok. 6,2 tys. Tymczasem z badań wynika, że nawet 99 proc. z nas ma próchnicę – informuje dziennik „Fakt”.

Około 6 tysięcy polek umiera na raka piersi rocznie, jako jedyne państwo w Europie mamy wzrost umieralności na raka piersi, NFZ ma 10 mld nadwyżki w budżecie….
A te kurwy ograniczają program darmowych badań mammograficznych. Dlaczego oni nienawidzą kobiet?
— Romek Cz (@romekcz) July 9, 2022

zobacz także

„Opowiada pan bajki”! „Więcej, niż 20 proc. mieć nie będziecie”. Ostra wymiana zdań na spotkaniu z Tuskiem. Nagranie

Prezydent podpisał ustawę ws. wsparcia kredytobiorców. Jak będzie wyglądać pomoc?

Ponad 10 mld zł zostało w budżecie NFZ – tak wynika ze sprawozdania funduszu za 2021 r. Płatnik zeszły rok zakończył z rekordowo wysoką kwotą na plusie. Głównym powodem jest brak wykorzystanych pieniędzy na leczenie – pisze były wicepremier Janusz Piechociński z PSL.

Tymczasem Polska plasuje się w Europie w tzw. zgonach nadmiarowych.

To nie tylko efekt pandemii, ale przede wszystkim zamknięcia wielu szpitalnych oddziałów.

17 stycznia 2022 r. biuro Rzecznika Praw Obywatelskich zwróciło się do MZ o stanowisko w sprawie alarmującej liczby zgonów z powodu COVID-19. Oficjalna liczba zmarłych przekroczyła wtedy 100 tys.

W ówczesnej fali pandemii w Polsce było kilka razy więcej zgonów niż w krajach zachodnich. W Bułgarii było ich ponad 12 na milion mieszkańców, a w Polsce – 11,8 na milion. W Niemczech wskaźnik ten wyniósł zaś 3,2, a w Wlk. Brytanii, która biła rekordy pod względem dziennej liczby zakażeń, mniej niż 2.

NFZ z nadwyżką, bo ludzie się nie leczyli. A później nie wiadomo skąd "nadmiarowe" zgonyhttps://t.co/ZI4jYIggrW
To wasza wina @MZ_GOV_PL!
— Freedom Snake AnCap! (@FreedomSnake1) July 8, 2022

Za szczególnie niepokojące RPO uznał wysoką śmiertelność pacjentów z COVID-19 leczonych na oddziałach intensywnej terapii . Według niepotwierdzonych informacji np. w szpitalu w Raciborzu dla chorych na koronawirusa spośród setek chorych, którzy byli tam podłączeni do respiratora, tylko kilku opuściło placówkę; reszta zmarła.

Wobec braku odpowiedzi resortu, Rzecznik ponownie zwraca się do ministra w tej sprawie.

NFZ ma 10 mld nadwyżki za 2021 rok. Podnosi stawki za leczenie zębów. 71 złotych na Polaka! „Biegniemy po plomby!”