Nowa minister edukacji nie radzi sobie ze swoim resortem? Barbara Nowacka wiele mówiła o religii w szkole, potem uznała, że żadnych zmian bez porozumienia z episkopatem nie będzie, ale chyba najbardziej naraziła się pomysłem dotyczącym lektur szkolnych.

Miały być cięcia w kanonie lektur, tymczasem na listy obowiązkowych pozycji wraca martyrologia spod znaku Ordo Iuris – informują nauczyciele i piszą protest.

„Grzeczni już byliśmy” – pod tym hasłem trwa zbiórka podpisów oburzonych pedagogów.

O akcji na antenie radia TOK FM opowiedział Dariusz Martynowicz – nauczyciel roku 2021 r.

Jak podkreślał – nauczyciele domagają się usunięcia z listy pozycji, które nie są czytelne dla współczesnej młodzieży.

REKLAMA

zobacz także

Szczera do bólu kandydatka Konfederacji do PE. Kasa misiu, kasa! Czasem biorę narkotyki.

Dwie posłanki KO bronią górali. Jak ci traktują konie w drodze do Morskiego Oka? Posłanka Lewicy: Skończ. Co cię powstrzymuje?

Nauczyciele chcą od MEN ograniczenia lektur obowiązkowych, swobody w doborze lektur dla nauczycieli oraz zmian kadrowych w Centralnej Komisji Egzaminacyjnej.

My prosiliśmy i mówiliśmy, że trzeba zmienić osoby, które odpowiadają za prace nad podstawami programowymi. Ja sam rozmawiałem z minister Nowacką, że to nie do przyjęcia, żeby osoba, która wprowadzała tak konserwatywną reformę. Teraz odpowiadała za „uczłowieczanie” tej podstawy programowej – mówi Martynowicz.

Źródło: TOK FM, O2.pl. Fot. ARC

Nauczyciele mają dość chaosu. Piszą do Nowackiej