Robert Mazurek, dziennikarz znany głównie z porannych rozmów z politykami na antenie RMF FM, wyrzucony z pracy w mediach publicznych. Jak donoszą wirtualnemedia.pl, jego umowa z Polskim Radiem nie zostanie przedłużona.

Jak wskazuje portal, powodem tej sytuacji miało być stanowisko Mazurka wobec pieniędzy, które rząd Prawa i Sprawiedliwości przekazał na media publiczne. W ocenie dziennikarza, 2 mld zł można było wykorzystać zdecydowanie lepiej.

Robert Mazurek to dziennikarz głównie znany z ostrych starć z politykami. Podczas swoich audycji nie daje sobie w kaszę dmuchać. Zupełnie obiektywnie trzeba przyznać, że krytykowanie to dla niego chleb powszedni. Nie ma znaczenia z jakiej partii polityk siedzi w studio razem z nim. Dla Mazurka najważniejsze jest, aby zapędzić go w kozi róg.

Polskie Radio nie widzi możliwości jej kontynuowania z osobą, która z jednej strony pobiera honoraria wypłacane ze środków publicznych, a z drugiej – atakuje media publiczne właśnie za sposób ich finansowania, zarazem je zniesławiając – przekazuje Monika Kuś, rzecznik prasowa Polskie Radia S.A.

REKLAMA

Za przykład zniesławienia rzeczniczka Polskiego Radia podała poranną rozmowę Mazurka w RMF z dnia 13 grudnia 2022 r. Wówczas gościem w programie był poseł PiS, Rafał Gontarz. Dziennikarz dopytywał go, czy przekazanie 2,7 mld zł na telewizję publiczną uważa za dobre posunięcie. Wyliczał przy tym, że za te pieniądze Polska mogłaby „kupić ponad 200 dronów Bayraktar, wybudować ponad 10 tysięcy mieszkań o powierzchni 50 m kw lub postawić kilka szpitali” – pisze Onet.

🎥Robert @gontarz93, poseł @pisorgpl w #RozmowaRMF o pieniądzach na TVP: To tak, jakby pytać, czy lepiej dać na chore dzieci czy budować drogi @RMF24pl pic.twitter.com/ff6E6wEUdn
— RozmowaRMF (@Rozmowa_RMF) December 13, 2022

zobacz także

Marszałek Chełstowski: region dostanie ponad 5 mld Euro unijnych środków. „Negocjacje z KE przyniosły sukces”

„Głupi homofob”. Karolak opowiedział o problemach córki. „Była Marcelem, ale już nie jest”

Ośmieliłem się w RMF-ie wyśmiewać telewizyjne „Wiadomości” i krytykować przeforsowaną przez PiS dotację na media publiczne – napisał w swoim oświadczeniu Robert Mazurek.

Od początku grudnia mam podpisaną umowę na następne miesiące, zdążyłem nawet nagrać rozmowę, która miała być wyemitowana 7 stycznia. Prezes Kamińska usłyszała jednak w RMF-ie (to dobrze, że słucha uczciwego radia) moje rozmowy i po 3 tygodniach, na podpisanej przez siebie umowie (!) dopisała „Nie wyrażam zgody” – zdradził dziennikarz cytowany przez Onet.

źródło: Onet, foto: screen

Mazurek atakował w mediach PiS. Wyrzucili go z pracy. „Poszło o politykę”