Jarosław Kaczyński kpi do żywego, wprowadzając do Sejmu swoich ochroniarzy. Ludzie z bronią ostrą wchodzą do Sejmu bez problemu, mimo, że działają jako pracownicy prywatnej firmy. Takie cuda tylko w Polsce?

Szymon Hołownia zapowiedział podjęcie decyzji w spawie ochrony prezesa Kaczyńskiego. Zdaniem marszałka Sejmu to nie do pomyślenia, by prywatni ochroniarze wchodzili na teren Sejmu z bronią.

Z tych słów nic nie robi sobie Kaczyński i jego ochrona.

Wnoszenie broni na teren Sejmu przez firmy prywatne, uważam za coś, co nie mieści się w standardach, które powinny panować w Sejmie – mówi Hołownia. I co? I nic. Prezes jak chodził po Sejmie w towarzystwie ochroniarzy, tak robi to dalej.

Wyjaśniła się zagadka z wczoraj: Kaczyński podszedł do marszałka Sejmu, aby poinformować go i upewnić się, czy jest jeszcze premierem 🤡 pic.twitter.com/5OCP38KgP6
— Grzegorz Kot (@gfkot) November 15, 2023

REKLAMA

zobacz także

Matecki wywołuje do tablicy Małgorzatę Rozenek. „Musicie pamiętać” – grzmi „pan” poseł. Rozenek reaguje

Usiadł i powiedział prawdę. Tak będzie wyglądać Polska za kilka lat opowiada znany wieszcz Karnowski

Sprawę dla Faktu komentuje były antyterrorysta Jerzy Dziewulski.

Od samego początku to pachniało skandalem. Nie można wprowadzać firmy prywatnej w warunkach pokoju do ochrony wicepremiera, którego z mocy prawa chroni SOP. Jakim prawem Kaczyński, wówczas wicepremier, przyjął ochronę prywatną, zdając sobie sprawę z tego, że należy mu się ochrona służby wyspecjalizowanej w tym zakresie? – zastanawia się Dziewulski.

Wiceszef rządu, człowiek decyzyjny w Polsce, nie ma zaufania do własnej służby? Są nic niewarci i dlatego bierze prywatną agencję? Kaczyński nie szanował kompletnie SOP, traktował go lekceważąco, zatrudniając własną ochronę. Podobnie Straży Marszałkowskiej, której zadaniem jest ochrona obiektu oraz osób znajdujących się w środku – dodaje były poseł.

Do Sejmu nikomu nie wolno wnieść broni, a w szczególności nie wolno wnosić broni posłom. Jest zakaz od wielu lat. W związku z tym na polecenie marszałka przygotowano specjalne skrytki. Poseł, który ma broń, wkłada ją do skrytki i zabiera kluczyk – dodaje Dziewulski.

Jak podkreśla dotyczy to posłów, ale nie dotyczy służb państwowych, czyli Straży Marszałkowskiej i SOP. W przepisach nie ma mowy o żadnej agencji ochrony.

Źródło: Fakt. Fot. ARC

Mamy państwo feudalne z Kaczyńskim na czele? Jakim prawem to robi?