Do awantury doszło w pociągu Intercity relacji Gdynia-Wrocław. Jeden z pasażerów nie miał maski na twarzy. Choć nie ma tego w regulaminie przewoźnika! Co prawda musimy się podporządkować nakazom obsługi, ale i one musza być zgodne z prawem. Z tym jest u nas spory problem. Konduktorka wezwała policję, a potem doszło do karczemnej awantury.

Obecni na miejscu współpasażerowie byli wyraźnie niezadowoleni z akcji policjantów.

„Zostawcie go, bez przesady!”, „Jestem lekarzem, nie zgadzam się na takie traktowanie w takich warunkach!” – słychać na nagraniu. „To łamanie praw człowieka!” – krzyczała nagrana pasażerka.

Qurwy! 🤬 pic.twitter.com/FMBel91qQl
— Lucki Lucek (@lucek_lucki) September 9, 2021

REKLAMA

Plicjant tłumaczy pasażerowi bez maseczki, że zgodnie z wymogami musi ją miec. Obsługa domaga się wyrzucenia pasażera z pociągu.

A ten odpowiada wprost. – Ale oni nie mogą żądać, skoro ja kupiłem bilet. Ja im za coś zapłaciłem – mówi mężczyzna.

Policjanci usiłują obezwładnić mężczyznę i położyć go na podłodze. – Złamiesz rękę – krzyczy mężczyzna do policjanta.

– Widzisz, co zrobiłeś? Jest cała sina – mówi pokazując na swoją rękę. Ostatecznie mężczyzna otrzymał mandat, a swoją podróż musiał przerwać na dworcu w Bydgoszczy.

Źródło: Twitter/ Fot. Screen

„Łamiesz mi rękę!” – mówi na nagraniu człowiek powalony przez policjanta. Nie miał maseczki w pociągu PKP