Po sieci krąży nagranie ukazujące wypadek belgijskiego piłkarza, Sofiana Kiyine. Prowadzony przez niego samochód wyszedł w powietrze i przeleciał przez ścianę budynku stojącego przy drodze.

Na Twitterze pojawiło się nagranie z wypadku, w którym udział brać miał belgijski piłkarz reprezentujący barwy OH Leuven, gdzie wypożyczony jest z rzymskiego Lazio.

Widać na nim, jak samochód prowadzony przez zawodnika w pewnym momencie jakby odbija się od drogi i wychodzi w powietrze. Można wnioskować, że odbił się od któregoś z elementów ronda, na które najechał. Następnie samochód po krótkim locie przebija ścianę znajdującej się obok drogi sali gimnastycznej i ląduje w jej środku.

Zawodnik Lazio Sofian Kiyine aktualnie wypożyczony do belgijskiego OH Leuven miał wypadek podczas którego wyleciał w powietrze z ronda i przebił ścianę znajdującej się obok sali gimnastycznej. 😳 Podobno nic wielkiego mu się nie stało. pic.twitter.com/k9MEC5UXCu
— Kuba Droździoł (@kubadrozdziol) March 31, 2023

REKLAMA

Podobno nic wielkiego mu się nie stało. Miał pędzić podobno 200km/h – napisał na Twitterze Kuba Droździoł,

To aż nieprawdopodobne, że z tak dramatycznie wyglądającego wypadku piłkarz wyszedł bez szwanku. Na szczęście, w środku nie odbywały się zajęcia i nikomu nic się nie stało.

Sala gimnastyczna na szczęście była wówczas pusta. pic.twitter.com/085XfYQJqP
— Kuba Droździoł (@kubadrozdziol) March 31, 2023

zobacz także

Kaczyński wróci już w ten weekend? „Miał początki sepsy”. To na walkę z tą chorobą zbierała WOŚP!

Szef komisji rolnictwa dla Interii: „Sam nie sprzedałem zboża”. Nawet poseł PiS czeka, na ratunek dla rolników!

Tydzień temu Polacy przegrali z reprezentacją Czech w Pradze. Po tym, jak skończył się mecz na boisku, rozpoczął się kolejny, tym razem medialny.

Trener Czechów Tomas Pesir w rozmowie z czeskim portalem „Sport.cz” zasugerował, że nasi kadrowicze podeszli do meczu z jego zawodnikami lekceważąco. Jako argument popierający swoją tezę wysuwa fakt, że biało-czerwoni nie odbyli oficjalnego treningu na stadionie w Pradze, który zwyczajowo poprzedza spotkania międzynarodowe.

Przed każdym meczem jest oficjalny trening na stadionie. Polacy byli tak pewni siebie, że nawet na niego nie przyjechali. Czuli się za bardzo swobodnie – stwierdził Pesir.

REKLAMA

Jak twierdzi „Sport.pl”, między wierszami zasugerował również, że Polaków zgubiła w meczu z Czechami pewność siebie. Pesir oglądał spotkanie swojego zespołu z wielką radością, wszak wyszli oni na dwubramkowe prowadzenie po kilkudziesięciu sekundach gry.

Na zarzuty o lekceważeniu przeciwnika na Twitterze odpowiedzieć zdecydował się Jakub Kwiatkowski, rzecznik polskiej federacji.

zobacz także

WOŚP z rekordowym wynikiem! Jurek, kochamy Cię!

Polko u Czyża: widziałem gwałcone kobiety, masowe groby i zbrodniarzy wojennych.Ogień był konieczny!

Totalne głupoty. Przed każdym meczem federacje wymieniają się informacjami odnośnie spraw organizacyjnych. Wszystko jest również wpisywane online w systemie UEFA i obie strony doskonale wiedzą, jakie plany ma rywal. Informacja o braku treningu została wysłana do Czechów 27 lutego – napisał.

Totalne głupoty. Przed każdym meczem federacje wymieniają się informacjami odnośnie spraw organizacyjnych. Wszystko jest również wpisywane online w systemie UEFA i obie strony doskonale wiedzą jakie plany ma rywal. Informacja o braku treningu wysłana do Czechów 27 lutego. https://t.co/Uyh38ZL2eI
— Jakub Kwiatkowski (@KwiatkowskiKuba) March 30, 2023

źródło: Twitter, WP, fot. screen

Koszmarny wypadek belgijskiego piłkarza. Przeleciał przez ścianę budynku! Wideo