
Wiedział, że to coś nielegalnego, ale miało zniknąć w 72 godziny – to miała być forma przygotowań do walk w Fame MMA – tak brzmią słowa Roberta Karasia, który udzielił wywiadu dla Kanału Sportowego.
Mocna rozmowa ‼️ Robert Karaś przyznał, że stosował środki zakazane przygotowując się do walki – czytamy na profilu Kanału Sportowego.
Może się czepiam, ale nie wyobrażam sobie być sportowcem jakiejkolwiek dyscypliny i sam przed sobą powiedzieć że mam w dupie co zażywam jeśli tylko to jest legalne. Jedna decyzja i kilka (jak nie więcej) nie przemyślanych wypowiedzi. Szkoda – komentuje jeden z internautów.
Co z oświadczeniem sportowca, w którym przekonuje, że niczego niedozwolonego nie zażywał, poza środkami, które miały go leczyć?
Internauci dosadnie komentują słowa Karasia.
Czy ja dobrze rozumiem, że typ właśnie tą wypowiedzią rozwalił sobie karierę?
Dajcie sobie z nim spokój. Buc straszny. Okropny typ
Sam poziom wypowiedzi pokazuje ze mamy do czynienia ze sportowcem klasy z. O poziomie konkurencji w IUTA nie wspomnę. W ogóle jak widzę zaskoczony jesteś ze sterydy istnieją😂. Cały ten ultra, to poziom ch*ja reszta dziada. Najlepsze ze sam o tym wiesz. Ale podziwiam Cię za mental. I błagam nie rob z ludzi debili ze Ty nie wiedziałeś ze walisz po kablu. Obrażasz naprawdę w tym momencie spore grono swoich fanów. Trzymam kciuki za 20 krotnego ironmana. Wtedy to będzie wyczyn jakich mało. 10 krotny jest dla amatorów, 20-40 Krotny to jest coś. 🔥 chapeau bas
Dzban roku jest jego
Karaś komentuje informacje, jakie napłynęły – o wykryciu w jego organizmie „śladowych ilości niedozwolonych substancji”.
Organizatorzy World Cup Brasil Ultra Tri przekazali, że w organizmie Polaka wykryto śladową ilość niedozwolonych substancji.
Rekordzista świata w 10-krotnym Ironmanie mówi, że oczekuje na wynik badania próbki B.
Dalej jestem w szoku. Zawsze grałem czysto i co najśmieszniejsze, to ja poprosiłem federację, żeby podczas tych zawodów mnie zbadano – mówi.
Oświadczam, że nigdy nie stosowałem żadnej formy dopingu. Przed startem w Brazylii sam zabiegałem u organizatorów o zapewnienie badań antydopingowych, ponieważ tylko w ten sposób mój wynik mógł zostać oficjalnie uznany za rekord świata – mówi Karaś w specjalnym nagraniu.
Zawodnik tłumaczy, jak w jego organizmie mogły pojawić się problematyczne substancje.
W całej mojej karierze zawsze byłem czysty, co potwierdzały wyniki wielu badań antydopingowych, jakie przechodziłem po każdym z dotychczasowych startów w Pucharze Świata. Przeanalizowałem całą sytuację z moim sztabem oraz lekarzami sportowymi. W styczniu leczyłem złamania ręki, żeber oraz stopy. Wtedy zostały mi podane leki, które zawierały w swoim składzie substancje znajdujące się na liście WADA. Zostałem wielokrotnie zapewniony, że przyjęcie tych leków nie będzie miało żadnego wpływu na przygotowania ani na sam występ w Brazylii – wskazywał.
Karaś rekord świata bił w maju tego roku.
Źródło: Kanał Sportowy, media. Fot. Screen KS