Dr Andrzej Bulandra, koordynator Centrum Urazowego dla Dzieci w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach w rozmowie z Faktem mówi, że teraz każdy dzień to walka o życie 8-letniego Kamilka z Częstochowy, ofiary swojego ojczyma.

Kluczowe dni zaczęły się w momencie przyjęcia Kamilka do szpitala. Każdy dzień to jest bezpośrednia walka o jego życie. Głównie anestezjologów na oddziale intensywnej terapii. Ale jest też i nasza działalność chirurgiczna w postaci zamykania ran oparzeniowych. Te rany są już zagojone, ale pozostaje bardzo ciężki stan ogólny pacjenta – tłumaczy dr Bulandra, cytowany przez Fakt.

Kamil trafił na Szpitalny Oddział Ratunkowy GCZD 3 kwietnia. Pięć dni wcześniej został zmaltretowany przez ojczyma, który rzucił go na kuchenkę węglową i polewał wrzątkiem – przypomina dziennik.

W nieleczone rany wdało się zakażenie.

Kamil był przytomny z rozległymi oparzeniami. W chwili przyjęcia był po wstępnym zaopatrzeniu tych ran przez ratowników i lekarza z pogotowia lotniczego. Rany były brudne, zakażone. Pomyślałem, że to dziecko było bardzo zaniedbane. W momencie przyjmowania nie znałem mechanizmów urazów, ale wiedziałem, że to nie były rany świeże. Były brudne, ze strupami – dodaje dr Bulandra.

REKLAMA

Samo oparzenie nie było trudne do leczenia. Problemem jest narastająca i niepoddająca się skutecznemu leczeniu niewydolność wielonarządowa, spowodowana całą historią Kamila – tłumaczy dr Bulandra, i to dlatego stan chłopca pogarsza się.

Potrzeba było go podłączyć do aparatury ECMO. Zastępującej pracę płuc i częściowo serca.

Co dalej?

Albo te płuca wyzdrowieją, albo nasze leczenie okaże się nieskuteczne – mówi dość obrazowo dr Bulandra.

zobacz także

Sąd dwukrotnie oddawał go w ręce oprawców. Jak nazwać taki sąd, jak nazwać rodzinę za ścianą? Stan Kamilka nie poprawia się

Tak więźniowie mieli przywitać ojczyma 8-letniego Kamilka, oblewanego wrzątkiem. „Jeb… Kur…!”. Nagranie [18+]

Stan zdrowia 8-letniego chłopca, zakatowanego przez ojczyma niestety się nie poprawia. Jak informuje Górnośląskie Centrum Zdrowia Dziecka, w którym 8-latek walczy o życie – sytuacja jest coraz poważniejsza.

Stan Kamilka w ostatnich dniach jest bardzo ciężki. U chłopca postępują choroba oparzeniowa, ostra niewydolność oddechowa oraz rozwija się ciężkie zakażenie całego organizmu – informuje szpital w Katowicach, do którego trafiają dzieci z najpoważniejszymi chorobami z regionu.

W związku z tym konieczne było wdrożenie u dziecka zaawansowanych procedur medycznych. Kamilek jest obecnie podłączony do wysokospecjalistycznej aparatury ECMO, zapewniającej wspomaganie krążenia i pozaustrojowe natlenianie krwi. Cały czas pozostaje w śpiączce farmakologicznej na oddziale intensywnej terapii – dodaje w swojej informacji szpital.

REKLAMA

Internauci pod postem GCZD proszą o modlitwę.

Nie wiem co napisać…bałam się sprawdzić komunikat GCZD . Kamilku taką drogę już masz za sobą, jeszcze odrobinkę wytrzymaj!!! Mam nadzieje, że uda się zatrzymać ciężkie zakażenie organizmu i wszystkie z tym związane skutki…aczkolwiek jest to bardzo trudny proces. Walcz Kamil, lekarze walczcie o te serduszko – pisze pani Dominika.

Nadzieja jest zawsze do końca Kamilku pokazałeś już tym draniom,że jesteś najsilniejszym i najlepszym chłopcem. Wierzymy, że dasz radę serduszko to przetrwać – dodaje pani Sandra.

co ten maluszek musiał przechodzić wcześniej, aż strach pomyśleć….skoro teraz są tak potworne skutki…. ten ból i strach, przerażenie, totalna porażka gatunku ludzkiego.. Walcz Wielki Wojowniku,nie poddawaj się…nigdy… – dodaje pani Patrycja.

Jest też prośba o modlitwę.

zobacz także

Sąd dwukrotnie oddawał go w ręce oprawców. Jak nazwać taki sąd, jak nazwać rodzinę za ścianą? Stan Kamilka nie poprawia się

Piżama co tydzień, nowa pościel co dwa – ojczym, który miał skatować Kamilka może liczyć na to, czego jego pasierb nie doświadczył. [Mat. 18+]

Matka i ojczym Kamila, 8-letniego chłopca, który w stanie ciężkim przebywa w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka, zostali aresztowani decyzją sądu. To czego dopuścił się ojczym, a na co nie reagowała matka chłopca jest przerażające!

Chłopiec został skatowany, połamany, poparzony. Przeżył. Ale przez kilka dni jego własna matka nie chciała mu pomóc!

27-latek miał polewać chłopca wrzątkiem i umieszczać go na rozgrzanym piecu, brutalnie bić i przypalać papierosami. Mówi się także o podpaleniu dziecka.

Prokuratura Okręgowa w Częstochowie wszczęła śledztwo w sprawie usiłowania zabójstwa 8-letniego chłopca i spowodowania u niego ciężkich obrażeń ciała w postaci głowy, klatki piersiowej i kończyn. Śledztwo dotyczy również znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad chłopcem, a także narażenia go na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia.

Kamil mieszkał wspólnie ze swoją 35-letnią matką, 27-letnim ojczymem i rodzeństwem. To jego biologiczny ojciec zawiadomił służby, po tym jak odwiedził syna 3 kwietnia. Dziecko w stanie ciężkim zabrano do szpitala.

Ma poparzoną 1/4 ciała!

Kara smierci to mało W Częstochowie. Ośmioletni chłopiec został skatowany, następnie oblany żrącą substancją i podpalony.Jest w ciężkim stanie i lekarze walczą o jego życie w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach.Matka i jej konkubent zostali zatrzymani przez policję pic.twitter.com/7RaeSZ6CLK
— ddrabinska (@DorotaD10) April 5, 2023

REKLAMA

Z ustaleń policji wynika, że do ataku na dziecko doszło pod koniec marca, został wtedy poparzony, ma złamania, po ataku dziecko przeżyło, ale nikt nie udzielił mu pomocy!

Częstochowski MOPS informuje, że rodzina byłą mu znana, ale nie było informacji o stosowanej przemocy. Rodzina po dłuższym okresie wróciła w ostatnim czasie do Częstochowy.

Zebrany przez śledczych obszerny materiał dowodowy w tej sprawie, pozwolił na przedstawienie 28-letniemu oprawcy prokuratorskiego zarzutu usiłowania zabójstwa swojego 8-letniego pasierba. Natomiast 35-letnia matka chłopca, usłyszała zarzut narażenia swojego dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia i ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

zobacz także

8-letni chłopczyk z Częstochowy został podpalony przez rodziców?! W stanie ciężkim trafił do szpitala

Wyrzucą Norbiego? Pereira: największa palikociarnia w polskich mediach. Norbi się tłumaczy! Wojewódzki powinien?

Maltretowany chłopiec jest pod troskliwą opieką naszego personelu medycznego. Najbliższe dni będą decydujące w walce o jego zdrowie – informuje katowicki szpital.

Dawid B. przyznał się do popełnienia zarzucanych mu przestępstw. Odmówił złożenia wyjaśnień. Do winy przyznała się także matka chłopca, ona składała wyjaśnienia.

‼️Ośmioletni chłopiec walczy o życie na intensywnej terapii w szpitalu w Katowicach. Chłopiec został oblany łatwopalną substancją i podpalony. Nikt nie udzielił mu pomocy. Dziecko ma połamane kończyny, do szpitala trafiło wychudzone i brudne. Zatrzymano jego matkę i ojczyma😡👇 pic.twitter.com/NcusnWKSKj
— 🇵🇱 Antyfarmazon 🇵🇱💪 (@ZaMundurem) April 5, 2023

Źródło: Fakt, Media. Fot. GCZD

Kamilek każdego dnia walczy o życie – mówi koordynator Centrum Urazowego dla Dzieci w GCZD w Katowicach. Ojczym polewał go wrzątkiem