Sprawę opisał serwis OKO.press. Chodzi o uczestników demonstracji przeciw lex TVN w Krakowie.

Laure – mieszkająca w Krakowie Francuzka, uczestniczy w demonstracjach w obronie praw kobiet, osób LGBT, sądów przed upolitycznieniem. 11 sierpnia, gdy w Sejmie przyjęto lex TVN, przyjechała na spontaniczny protest przed siedzibę PiS. W samochodzie było słychać utwór Cypisa.

Zdarzenie na jednej z krakowskich ulic sfilmowali przechodnie i uczestnicy demonstracji.

Francuzka oraz jej partner, Polak, mieli nie stosować się do poleceń funkcjonariuszy. Dodatkowo ukarano ich za brak gaśnicy i trójkąta. Gdy po godzinie stresującej sytuacji związanej z kontrolą, Laure zaschło w gardle i poprosiła o możliwość kupienia wody, funkcjonariusze mieli jej na to nie zezwolić.

REKLAMA

Ostatecznie skończyło się na „utrudnianiu czynności funkcjonariusza w sposób znaczący”.

zobacz także

Jest dramatyczne nagranie z interwencji policji. „Na tym nagraniu widać, że Bartek był przygniatany kolanem w szyję”. Wideo 18+

B. policjant skazany na 6 lat więzienia za m.in. przestępstwa seksualne. Kilkuletnia dziewczynka została wykorzystana

Serwis OKO.press zapytał w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Krakowie, czy za słuchanie słynnej piosenki „Jeb…ć PiS” Cypisa, przed siedzibą PiS policja próbuje karać demonstrujących i to mandatami aż 500 zł?

Funkcjonariusze odpowiedzieli, że „Używanie wulgaryzmów w miejscach publicznych (art. 141 kw), zakłócanie spokoju i porządku publicznego (art.51 kw) (…) są wykroczeniami, za które grozi mandat nawet do 500 zł”.

Rzecz w tym, że para tych wulgaryzmów nie wypowiadała, a jedynie puściła piosenkę.

REKLAMA

fot. pixabay.com

„Jeb…ć PiS” i leci mandat. Za słuchanie piosenki Cypisa w samochodzie?