Trwa sezon grzewczy, a wraz z nim kontrole palenisk prowadzone przez straż miejską. Sprawdzanie, czym się pali w domowych kotłach to wymóg wojewódzkiej uchwały antysmogowej.

Warto też pamiętać, że posiadacze starych źródeł ciepła mogą sięgnąć po dotacje na ich wymianę.

Uchwała antysmogowa nakłada na nas obowiązek przeprowadzenia w ciągu roku minimum 200 kontroli. Właściciele kontrolowanych posesji mają obowiązek wpuszczenia do budynku strażników miejskich. Uniemożliwianie tych czynności jest przestępstwem, a taka sytuacja wiąże się ze zgłoszeniem do prokuratury – informuje Radosław Romanek, komendant dąbrowskiej straży miejskiej.

Jak podkreśla komendant, podczas kontroli wynikających z uchwały, jak również podejmowanych po zgłoszeniach od mieszkańców, w zdecydowanej większości przypadków nie potwierdza się, że spalane są śmieci czy inne niedozwolone materiały.

Kiedy jednak zdarzy się, że strażnicy ujawnią używanie czegoś innego niż legalne paliwo, nakładają mandat karny.

Gdy ktoś nie zgadza się na jego przyjęcie, pobierana jest próbka z paleniska, która przesyłana zostaje do certyfikowanego laboratorium. Jeśli wynik wskaże, że użyto rzeczy niedopuszczonych do palenia, sprawa trafia do sądu.

REKLAMA

Podejrzenia spalania w domowych kotłach śmieci czy innych rzeczy, niedopuszczonych do użycia i szkodliwych dla zdrowia i środowiska, można zgłaszać pod numer 986.

zobacz także

Targi Książki w Katowicach

O Euro 2025 powalczą w Arenie Sosnowiec

Komendant Radosław Romanek zwraca również uwagę, że m.in. dzięki dofinansowaniom na likwidację starych „kopciuchów”, sytuacja z roku na rok się poprawia.

Źródło: UM Dąbrowa Górnicza
Fot. Archiwum

Dąbrowscy strażnicy sprawdzają, czym się pali w mieście