Spiętrzone wody przelewają się przez dwie zapory przy zbiornikach retencyjnych na Dolnym Śląsku. W województwie śląskim dochodzi do błyskawicznych powodzi, część ulic Bielska-Białej jest pod wodą.

W Dolnośląskiem krytyczna sytuacja jest na zbiornikach w Międzygórzu i Stroniu Śląskim – tam woda przelewa się przez zapory.

Sytuacja hydrologiczna z każdą godziną będzie się pogarszać. W ciągu doby spaść może nawet 150 mm deszczu. W woj. śląskim w związku z zagrożeniem powodziowym ewakuowano dotychczas 66 osób – w powiatach: cieszyńskim, bielskim i wodzisławskim.

Niestety spełniły się czarne scenariusze. W tej chwili już nie będzie dobrowolnej ewakuacji. Wyprowadzamy każdego, czy tego chce, czy nie. Mają opuścić lokal. Kwestią minut jest to, jak most zostanie zabrany i wtedy wszystko może się wydarzyć – powiedział Paweł Szymkowicz, burmistrz Głuchołazów, w woj. opolskim.

Zbiornik Racibórz Dolny uruchomiony! Od ok. godz. 4.20 przyjmuje wezbrane wody rzeki Odry. Opuszczamy zasuwy budowli przelewowo-spustowej. Chronimy Kędzierzyn-Koźle, Opole, Wrocław i mniejsze miejscowości – podają Wody Polskie.

REKLAMA

zobacz także

Tusk: Prognozy dotyczące spodziewanych opadów deszczu… nie są przesadnie alarmujące. Czesi: wody jest więcej niż w 1997

Mentzen boi się o demokrację w Polsce: idą niedobre czasy

Woda wdziera się do podtapianych kamienic w Kłodzku. Poziom Nysy Kłodzkiej w tym mieście jest bliski temu z 1997 r. i sięga prawie 6,5 metra – powiedziała PAP oficer prasowa straży Natalia Przytarska.

Tymczasem poziom wody w zbiorniku Międzygórze na rzece Wilczka oraz w zbiorniku Stronie Śląskie na Morawie przekroczył poziom krytyczny – informuje Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej we Wrocławiu.

Trwa od rana odprawa ze służbami w Komendzie Powiatowej Policji w Kłodzku w związku z zagrożeniem powodziowym w południowych rejonach województwa dolnośląskiego.

Każdy z obecnych tu wie, co ma robić. Skróciliśmy tę odprawę, by każdy mógł wrócić do swoich obowiązków. Sytuacja w wielu miejscach jest dramatyczna. Najbardziej dramatyczna jest tutaj w Kotlinie Kłodzkiej, Ustroniu Śląskim i Lądku. Dostałem informację, że przed chwilą udało się odzyskać możliwość transportu kołowego do Ustronia – powiedział premier Donald Tusk.

Niestety, niektórzy mieszkańcy lekceważą stopień zagrożenia i odmawiają ewakuacji. Dlatego apeluję, że wszędzie, gdzie pada to wezwanie, rekomendacje wykonywać – dodał.

Sytuacja na zbiornikach, tutaj w powiecie kłodzkim, jest poważna. Pojawiły się głosy, że tama w Międzygórzu nie wytrzyma, ale one nie są prawdziwe. Tama powinna wytrzymać, nie mamy informacji, że nie wytrzyma. Nie powinno dojść do żadnego zasadniczego dramatu – mówi Tusk.

Źródło: Media. Fot. Screen

Bielsko-Biała pod wodą, podobnie Kłodzko, zapory nie wytrzymują