Norbi jest wyjątkowym artystą. Wszystko ma przemyślane. Spójrzcie na jego karierę, ten sympatyczny wokalista od 20 lat jedzie na jednym kawałku i nadal na nim zarabia. „Aha Aha… kobiety są gorące, aha, aha”. Można? Można!

Wyjątkowy występ Norbiego na Dniach Agrestu pobudził do wspólnej zabawy tłum widzów, sympatyków, nie tylko agrestu.

Norbi po raz kolejny w swojej karierze zaśpiewał hit. „Kobiety są gorące” od 1997 roku. To już 25 lat! A one nadal są gorące., co prawda festiwale, imprezy już takie raczej mniejsze, niż większe, ale wciąż te „kobiety są gorące”.

Norbi w znakomitej marynarce, stylizowanej na obraz kontrolny w TVP, dla TVP pracuje. Obecnie prowadzi Koło Fortuny z Izabellą Krzan.

REKLAMA

Internauci są pełni podziwu. Serio.

To jest 1997 czy 2022 bo ciężko określić?

Połowa tych nowych idolów czy celebrytów wychodzi na koncert pod wpływem, albo schodzi w połowie bo mu się już niechce, a Norbi co? Czy dla 100 osób czy dla 2, tańczy śpiewa. Wielki szacunek dla niego! – pisze internautka.

I trudno nie przyznać racji. Profesjonalizm!

I oddanie.

Nigdy nie zapomnę jak w 2001 roku otwierali u mnie na osiedlu sklep z artykułami gospodarstwa domowego. Było to „wielkie” otwarcie, bo gwiazdą był właśnie Norbi. W trakcie śpiewania swojej jedynej piosenki Norbi pytał wychodzących ze sklepu „Kobiety są.aha aha…gorące…czy Pani już kupiła sobie nowe ściereczki z mikrofibry…będzie pani zadowolona” – pisze internautka w komentarzu.

zobacz także

Skiba: W telewizji wszyscy szczęśliwi. Jak oni to robią? „Do Polski dotarł węgiel z RPA, a benzyna coraz tańsza”. Nagrania

„Piękna impreza, szpiedzy, zdrajcy, sabotażyści. Jeszcze jakiegoś szoł tęczowych dewiantów mi brakuje” – o czym pisze Jakimowicz? Wideo

Ostatnio o Norbim mówi się coraz częściej.

„Szkoda mi go.” – pisali Internauci. Tak się stara, by o nim nie zapomniano. Stara się łączyć karierę w TVP z graniem na różnego rodzaju festynach i koncertach. Niedawno odwiedził gminę Alwernia, która obchodziła swoje święto. Jednak… celebryta nie porwał tłumów i nawet zapraszanie nie pomogło.

„No chodźcie! Chodźcie tu bliżej! Zapraszam!”

Nawet jego hity jak „Kobiety są gorące” czy „Nie zaczepiaj mnie” nie zachęciły mieszkańców, by podejść bliżej sceny.

Tylko siedem osób… cztery Panie w dojrzałym wieku i troje małych dzieci…

„Patrzę na świat, w którym nie wiem co się dzieje” – śpiewał piosenkarz.

Internauci starali się szukać pozytywów i pocieszali piosenkarza pisząc: „sztos!”, „super!”. Inni nie dowierzali w tak słabą frekwencję i spekulowali, że „może to była próba”.

Zdecydowana większość naśmiewała się jednak z celebryty.

„Z taką publicznością to konie można kraść”
„Tłumy walą drzwiami, oknami i między barierkami”
„Zimno tak jak na polarnej stacji”
„Zaraz się fanki pozabijają przy tych barierkach”
„To była strefa VIP więc przemawia przez Was zazdrość” – pisali Internauci w mediach społecznościowych.

No dobrze. Teraz na poważnie.

Norbi nie kryje, że powodem częstego grania koncertów są stawki, których oczekuje za występ.

Mam dość niską cenę w stosunku do kolegów. Norbiego można mieć za 10, 8, 7 tysięcy złotych, gdzie moi koledzy biorą 20 – 30 tysięcy. Więc bardzo łatwo mnie sprzedać. Dlatego tych koncertów jest bardzo dużo – przyznał w rozmowie z „Faktem”.

„Spasiony na pensji z TV-PiS” Norbi na Dniach Agrestu. Ile za koncert zbiera artysta? Nagranie