Jeśli nie zrealizują tego do jesieni, do przełomu września i października, to przestanę z nimi głosować – zapowiada w rozmowie z Wirtualną Polską Paweł Kukiz. To odpowiedź na wywiad prezesa Jarosława Kaczyńskiego, jaki ukazał się w tygodniku Sieci braci Karnowskich. Kaczyński mówi o „problemach” we wprowadzeniu ustawy, uzgodnionej z Kukizem. Chodzi o tzw. „sędziów pokoju”.

Kaczyński w wywiadzie mówi, że „w naszych warunkach konstytucyjnych to trudne do wprowadzenia, bo Trybunał Konstytucyjny jasno wyłożył, że mogą orzekać tylko zawodowi sędziowie”.

To oznacza, że wszystko musi iść przez Krajową Radę Sądownictwa, musi być powołanie przez prezydenta – podkreśla Kaczyński.

Słowa rozwścieczyły Kukiza. Po pierwsze dlatego, że całą nowa KRS to ludzie „nieprzypadkowi”. Dziś to minsiter sprawiedliwości i PiS decydują kto znajdzie się w nowej KRS. Po drugie prezydent wspiera pomysł z sędziami pokoju.

O jakich więc problemach mówi Kaczyński?

REKLAMA

Ja nie przyszedłem do parlamentu po spółki, tylko po reformy – podkreśla Kukiz. Mówi jednocześnie, że nie jest to szantaż, ale oczekiwanie na wypełnienie porozumienia, jakie podpisali Kukiz z Kaczyńskim.

Nie jest to łatwa reforma, ale można to zrobić. Jest kilka rozwiązań – mówi Paweł Kukiz.

Jeśli nie zrealizują tego do jesieni, do przełomu września i października, to przestaję z nimi głosować – ostro zapowiada.

zobacz także

Europoseł PiS: „dosyć miękkiej gry!”. Trzy scenariusze dla UE i Polski. „A gdzie Ty będziesz jeździć, jak wyjdziemy z UE?”

Skiba: W telewizji wszyscy szczęśliwi. Jak oni to robią? „Do Polski dotarł węgiel z RPA, a benzyna coraz tańsza”. Nagrania

Jeśli PiS tego nie przegłosuje, Kukiz mówi, że pójdzie do opozycji z propozycją odwołania ministra Zbigniewa Ziobry!

Ludzie tego ostatniego podkreślają, ze projekt Kukiza jest słaby, i trzeba go wyrzucić do kosza!

Nikt niczego nie blokuje. Solidarna Polska również przygotowała swoje rozwiązania dotyczące „sędziów pokoju”. Zwracamy uwagę na konieczność zmiany konstytucji w tym zakresie – mówi w rozmowie z WP wiceminister sprawiedliwości Michał Woś.

Sądy pokoju mają stać się najniższym szczeblem sądownictwa. Od orzeczeń tego organu będzie przysługiwało odwołanie się do sądów rejonowych. Zgodnie z projektem „sędziowie pokoju” mają orzekać w sprawach o wykroczenia, a także drobnych sprawach karnych. Wartość szkody nie może przekraczać 10 tys. złotych.

Na 10 tys. mieszkańców ma przypadać jeden „sędzia pokoju”. Ma być wybierany w wyborach powszechnych na sześcioletnią kadencję.

„Sędziowie pokoju” znani są z innych krajów. Pomagają odciążyć system sadowniczy, jednocześnie skracając drogę do wyroku.

Źródło: WP

Słowa Kaczyńskiego rozwścieczyły Kukiza. „Nie dotrzyma słowa?”. Zagłosujemy za odwołaniem Ziobry!