TVP Info grzmi! Broni kościoła i wiary. – Para aktywistów LGBT wtargnęła w czasie mszy świętej do bazyliki św. Krzyża w Warszawie. Intruzi w sześciokolorowych płaszczach podeszli przed prezbiterium i położyli się na posadzce. Potem tłumaczyli, że działanie, jakiego dopuścili się w czasie eucharystii i w obecności wiernych, ma symbolizować „prawdziwe ofiarnictwo społeczności LGBT+” – podaje portal kierowany przez Samuela Pereirę. Franka Brodę, jednego z leżących krzyżem w kościele, siostrzeńca Mateusza Morawieckiego spotkała jednak krytyka. Z niespodziewanej strony.

Franek Broda, siostrzeniec Mateusza Morawieckiego i znany aktywista społeczności LGBT leżał krzyżem podczas niedzielnej mszy w kościele św. Krzyża w Warszawie.

Przedstawia się nas jako terrorystów, ale my tak naprawdę jesteśmy ofiarami – stwierdził w rozmowie z dziennikarzem Maciejem Piaseckim – to przekaz Onetu.

O incydencie portal wpolskimmiescie.pl poinformował jako pierwszy.

Gdzie leży prawda?

Uczyniliśmy to. W żaden sposób nie chcieliśmy zakłócić porządku – mówi Franek Broda.

Warszawa, kościół Świętego Krzyża. Aktywiści lewicowej frakcji społeczności #LGBT, Wiktoria Maliszewska i Franek Broda (siostrzeniec premiera Mateusza Morawieckiego) podczas dzisiejszej Mszy Świętej leżeli krzyżem w tęczowych szatach. Na prośbę księdza opuścili świątynię. pic.twitter.com/VgRCMfuoNj
— wpolskimmiescie.pl (@wpolskimmiescie) March 5, 2023

REKLAMA

Msza Święta określana jest w wielu tekstach teologicznych mianem „prawdziwej ofiary” ustanowionej przez Chrystusa i wypływającej ze złożonej przez Niego krwawej ofiary – Męki i Śmierci na Krzyżu za zbawienie świata. Dlatego również słowa o „prawdziwym ofiarnictwie LGBT+” mogły zostać odebrane przez uczestników jako obraz uczuć religijnych – przekazuje portal TVP.Info.

Nie podając przy okazji, że jednym z tych, którzy leżeli na posadzce kościoła, to siostrzeniec premiera Mateusza Morawieckiego. Znany aktywista.

Kolory na naszych płaszczach nie obrażają niczyich uczuć religijnych. Ja się taki urodziłem i te barwy mnie reprezentują – mówi Broda.

A jego działania krytykuje redaktor naczelny wpolskimmiescie.pl, Kamil Starczyk.

zobacz także

Robert Makłowicz się zirytował! Dlaczego pan powtarza i to publicznie takie bzdury?! PO będzie na wiecach karmić robakami?

Mina pana z TVP bardziej, niż wymowna. Gość: dopóki nie przeprosicie za to, ja, nikt przyzwoity nie przyjdzie do waszego programu. Wideo

Jestem gejem i katolikiem. Mam dylemat jak zinterpretować ten performance. Profanacja czy pokuta? Gdyby Wiki i Franek nie zrobili tego w trakcie nabożeństwa i nie transmitowali tego na TikToku, byłbym w stanie uwierzyć, że to szczery gest, który ma na celu przeprosić Boga za wszelkie profanacje, których w ostatnich latach dopuszczali się aktywiści skrajnie lewicowej części społeczności LGBT. Tymczasem mam wrażenie, że to show obliczone na wywołanie skandalu i wzbudzenie zainteresowania. Jestem tym zasmucony, bo Bóg kocha wszystkie swoje dzieci. Ale jeżeli intencje aktywistów były dobre i nie miały na celu nikogo urazić, następnym razem chętnie położę się z nimi krzyżem. Bez rozgłosu, bez publiczności, tylko przed Panem Bogiem – ocenia Kamil Starczyk, red. naczelny wpolskimmiescie.pl.

pic.twitter.com/lYkat6IGKy
— @DolnyMokotow 🇵🇱 (@DolnyMokotow) March 5, 2023

Źródło: Onet, TVP.Info, wpolskimmiescie.pl. Fot. Twitter

Siostrzeniec Morawieckiego sprofanował kościół? Położył się krzyżem!