Szef MSZ Radosław Sikorski powiedział w radiowej Trójce, że radzi izraelskiemu ambasadorowi „więcej pokory”.

Pamiętajmy o tragicznej śmierci naszego Polaka. (…) On nie był sam, zginęli też obywatele innych krajów. (…) Jeśli prawdą jest to, że celowo zaatakowano konwój, ponieważ miał tam być terrorysta i dlatego poświęcono życie cywilów, to ja nie znam systemu, w którym miałoby być to usprawiedliwione. Jeśli tak by było, Izrael musi przeprosić i wypłacić odszkodowanie rodzinom ofiar – powiedział w radiowej Trójce szef MSZ Radosław Sikorski.

W Strefie Gazy w ataku izraelskiego wojska zginał m.in. Polak, który przebywał tam w ramach misji humanitarnej. Na portalu X do sprawy odniósł się ambasador Izraela w Polsce, który w swoim wpisie zaatakował m.in. Krzysztofa Bosaka. „Antysemici zawsze pozostaną antysemitami, a Izrael pozostanie demokratycznym Państwem Żydowskim, które walczy o swoje prawo do istnienia” – napisał Jaakow Liwne odnosząc się do słów polityka Konfederacji, który zdarzenie nazwał „zbrodnią wojenną”.

Do słów tych odniósł się Radosław Sikorski, mówiąc:

Panu ambasadorowi Izraela radziłbym więcej pokory. Z kolei polskie MSZ musi reagować na podstawie faktów. Coraz więcej się dowiadujemy. Mój odpowiednik obiecał śledztwo – powiedział Sikorski.

Na pytanie prowadzącej dziennikarki, czy „ta historia nie nakręci antysemityzmu w Polsce”, Sikorski odparł, że „już nakręca”. „To nie pierwszy raz, gdy armia izraelska nadużyła siły. Kilkanaście tygodni temu zastrzeliła własnych zakładników” – mówił minister.

Nie można tego zbyć, mówiąc, że tak się zdarza na wojnie, jak mówił wczoraj Binjamin Netanjahu. Ewidentnie coś jest nie tak z zasadami użycia broni przez wojsko izraelskie – powiedział Sikorski.

Pytany o „nieszczęsną wypowiedź” izraelskiego ambasadora, Sikorski odparł, że „stosunki z Izraelem są niełatwe”.

REKLAMA

zobacz także

Bytom. Ośrodek adopcyjny w Stolarzowicach już po remoncie

Południowa część Rudy Śląskiej z nowym planem zagospodarowania

Źródło: Trójka Polskie Radio/onet.pl
Fot. Archiwum

Sikorski: To nie pierwszy raz, gdy armia izraelska nadużyła siły