Szalejąca w Polsce inflacja nie ominęła również instytucji kościelnych. Choć te usługi od dawna nie należały do najtańszych, teraz chcąc korzystać z popularnych sakramentów trzeba sięgnąć głębiej do kieszeni.

Super Express opublikował listę cen, które obowiązują za konkretne sakramenty. Nie ma co, dobra godzinówka.

Inflacja w Polsce nie przestaje rosnąć. Choć to bardzo ciężko mierzalne zjawisko, większość ekspertów ma już dziś przekonanie, że zdecydowanie jest ona już dwucyfrowa.

Premier Mateusz Morawiecki nie uspokaja. W jego ocenie najgorsze przed nami.

REKLAMA

Muszę powiedzieć, że to jest jeszcze przedwczesne twierdzić, że jesteśmy już w szczycie inflacji – najbliższe miesiące pokażą trend: po ile będzie ropa naftowa na rynkach światowych, po ile będzie gaz i inne surowce energetyczne – stwierdził niedawno Morawiecki.

Kryzys dotyka również kościół. Kościelne usługi także poszły w górę. Super Express ujawnia, z jakimi koszami trzeba się liczyć, aby skorzystać z podstawowych sakramentów. Można się rzecz jasna łudzić, że widok cennika w parafii to sytuacja wyjątkowa, jednak praktyka od dłuższego czasu pokazuje już co innego. W bardzo wielu kościołach w Polsce księża mają sztywne ceny za określone posługi i niechętnie z nich schodzą.

zobacz także

„Wyp…”! „Won”! „Jeb.. was pies drogi PiSie!” – tak internauci piszą do ministra Michała Dworczyka. Jeden wpis wystarczył

Szef portalu TVP Info: jesteśmy z Rosją w stanie wojny. Prawie, że

„SE” twierdzi, że za chrzest zapłacić trzeba dzisiaj od 100-500zł. Komunia święta również kosztować może pół tysiąca. Kiedy młoda para zamierza stanąć na ślubnym kobiercu, nie ma już przelewek. Liczyć trzeba się nawet z wydatkiem 2000zł.

Co ciekawe, zdaniem brukowca najdroższe jest… umieranie. Tutaj księża mogą oczekiwać nawet 5000zł za posługę! Nawet za modlitwę trzeba zapłacić, i to nawet do 200zł. Zdarza się, że za wydanie zaświadczenia o przyjęciu sakramentu pieniędzy przekazywać nie będzie trzeba, ale kiedy ma się mniej szczęścia do parafii, można zapłacić nawet 200zł.

Warto wspomnieć, że księża w Polsce nadal nie są objęci takimi ramami podatkowymi, jak zwykli ludzie. W kościele nie otrzymamy faktury czy paragonu i nie stanowi to wykroczenia czy przestępstwa. Kościół nie musi rozliczać się z fiskusem. Ceny przedstawione powyżej pokazują, że skarb państwa może na tym bardzo wiele tracić.

źródło: media

SE: Inflacja doskwiera również kościołowi. Aktualizacja cennika! „Najdroższe jest umieranie”. Lista