Natychmiast po zaprzysiężeniu rządu Morawieckiego (27 listopada godz.16.30) do Sejmu powinien wpłynąć wniosek o konstruktywne votum nieufności do Rady Ministrów ze wskazaniem Donalda Tuska jako kandydata na premiera. Siedem dni po tym – 4 grudnia – marszałek Sejmu powinien zwołać Izbę i poddać wniosek pod głosowanie – pisze były premier Leszek Miller, obecnie europoseł.

Jak podkreśla Miller – w ten sposób zakończy się mordęga Mateusza i ośmieszanie władzy wykonawczej w oczach obywateli. Nie ma wątpliwości co do legalności tej procedury, jako że nowy rząd Morawieckiego będzie istniał od zaprzysiężenia i wszystkie przepisy konstytucji będą miały do niego zastosowanie.

To będzie gorący dzień, mimo śniegu za oknami!

Andrzej Duda zdecydował o powierzeniu misji tworzenia rządu właśnie Morawieckiemu. Dlaczego nie Tuskowi? Bo go nie lubi. Poza tym, chce dać PiS czas. Nie tylko na zamówienie niszczarek.

Tak Miller odpowiada na wątpliwości prawne.

Tweets by LeszekMiller

Zgodnie z konstytucją, w ciągu 14 dni od powołania premier przedstawia Sejmowi program działania rządu wraz z wnioskiem o udzielenie wotum zaufania. Wotum zaufania Sejm uchwala bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.

Konstytucja stanowi, że jeśli w pierwszym kroku nie uda się wyłonić rządu, inicjatywę w tworzeniu rządu przejmuje Sejm. Kandydata na premiera może zgłosić grupa co najmniej 46 posłów. Sejm wybiera premiera większością bezwzględną w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.

REKLAMA

Prezydencki minister kpi w najlepsze? Najwyraźniej. Marcin Mastalerek w Polsat News mówi, że Andrzej Duda chciał wręczyć nominację na premiera Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi. Bo Duda Donalda Tuska nie lubi, czy z innego powodu?

Jest tylko jeden człowiek, który nie podjął rękawicy – to jest szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz – mówił Mastalerek.

Dodając, że bardzo dobrze, że podjął ją premier Morawiecki.

Wiem, że wielu polityków dzisiejszej opozycji, a może w przyszłości koalicji, chciałoby zobaczyć premiera Morawieckiego smutnego, który się poddał, w ogóle PiS jako grupę smutnych, załamanych ludzi. Ja uważam, że należy, że trzeba walczyć do końca – podkreśla prezydencki minister.

Do jego słów odniósł się w programie Polsat News wiceszef PSL Dariusz Klimczak.

To, że dzisiaj pan, żeby skłócić opozycję, próbuje podać na srebrnej tacy funkcję premiera, to nie oznacza, że my łapiemy się na takie numery – mówi polityk PSL.

Dodając, że razem z KO i Lewicą uzgodniono, że na funkcję premiera desygnowany zostanie lider PO Donald Tusk.

REKLAMA

zobacz także

Kazali mi go podsłuchiwać i to robiłem – wyznaje Agent Tomek o polityku PiS

Pani nie byłą kandydatką SLD? Nigdy nie było takiej sytuacji – odpowiada Magdalena Ogórek

Źródło: Polsat News, twitter. Fot. ARC

Scenariusz na poniedziałek, godzina 16.30. Rząd Tuska będzie wcześniej?!