To, że rosyjscy żołnierze wysłani na wojnę do Ukrainy nie błyszczą intelektem, wiadomo właściwie od jej początku. Po raz kolejny głupota Rosjan pomogła Ukraińcom.

Rosyjscy wojskowi zachowują się w Ukrainie jak zwierzęta. Świat obiegły informacje o gwałtach, których się dopuścili, kompletnie bezsensownym mordowaniu ludności cywilnej czy licznych grabieżach.

Mówi się, że do Rosji z Ukrainy wysyłają oni paczki, do których wkładają dosłownie wszystko: od pralek, przez telewizory po suszarki do włosów czy lokówki.

Rosjanom podobają się jednak również najnowocześniejsze gadżety. Potwierdziła to Julia Skripka-Serry, analityczka grupy Anonymous. Pokazała ona lokalizację słuchawek AirPods, które zostały skradzione przez jednego z rosyjskich żołnierzy w Irpieniu.

REKLAMA

Nierozważność wojskowego spowodowała, że niedługo po kradzieży słuchawek, cały świat mógł już śledzić dokładne poczynania jego oddziału. Jak to możliwe?

The AirPods from Irpin have migrated to Belgorod – border Ukraine. There isn’t even a need for intel anymore pic.twitter.com/hrXjmbgBL4
— JskSrs (@juliaskripkaser) April 16, 2022

zobacz także

Ukraińcy zabili kolejnego rosyjskiego dowódcę! „Oczy psychopaty”

Rosyjski oligarcha nie gryzie się w język! „Gów*** armia!”. Ostra krytyka Kremla

Ten model słuchawek, podobnie jak wszystkie urządzenia Apple, mają funkcję umożliwiającą znalezienie go na wypadek, gdyby się zgubiło, bądź właśnie – ktoś je ukradł. Właściciel mógł więc bez trudu śledzić poczynania żołnierza, który w trakcie walk się przemieszczał.

źródło: komputerswiat.pl, foto: PAP/Screen Twitter

Popis głupoty rosyjskiego żołnierza. „Wywiad nie jest już potrzebny”. Jego kradzież zdradziła plany rosyjskiej armii