W cieniu protestu osób niepełnosprawnych oraz ich opiekunów, trwa kolejne posiedzenie Sejmu. Iwona Hartwich, posłanka KO oraz matka niepełnosprawnego syna, zdecydowała się na niecodzienny heppening. Z mównicy sejmowej pokazała parlamentarzystom, ile realnie pomocy od państwa otrzymują osoby z niepełnosprawnościami.

To nie jest łatwy czas dla Prawa i Sprawiedliwości. W Sejmie trwa jego kolejne posiedzenie, podczas którego część sejmu jest znów okupowana przez osoby niepełnosprawne wraz ze swoimi opiekunami. Walczą o lepsze jutro dla siebie i godną pomoc od państwa, które na tę chwilę nie zapewnia godziwego życia.

Nasi kochani niepełnosprawni i rodzice, witajcie i czujcie się jak u siebie w Sejmie. Tego nie usłyszymy od tej strony – powiedziała Iwona Hartwich z KO, wskazując na część sali zajmowaną przez posłanki i posłów Prawa i Sprawiedliwości.

Do marszałek sejmu Elżbiety Witek trafił projekt ustawy w sprawie osób z niepełnosprawnościami. Będzie procedowany przez Sejm jeszcze podczas tego posiedzenia. Zakłada on zrównanie zasiłku dla osób niepełnosprawnych z najniższą krajową. Ta jest dzisiaj trzykrotnie większa.

REKLAMA

Wierzymy mocno, że pani jako kobieta, jako matka przychyli się do tej prośby. Zastanawiałam się czy powiedzieć prośba czy nawet żądanie, ponieważ rodzice, którzy protestują dzisiaj w Sejmie mówią, że żądają, by ten projekt został poddany pod głosowanie – powiedziała Hartwich do Witek.

Ja się pytam, kto z państwa z parlamentarzystów z PiS-u chciałby zamienić się na te pieniądze na życie z osobą niepełnosprawną niezdolną do samodzielnej egzystencji na miesiąc? – argumentowała Iwona Hartwich zasadność podniesienia zasiłku.

zobacz także

Emil S. tymczasowo aresztowany! Były mąż Doroty R. z 95 zarzutami!

Ksiądz przemawia do wiernych: „Bądźmy dumni z prezesa Kaczyńskiego, brawa dla niego!”

Ten wynosi na dziś 1217 zł. Dokładnie tyle w plastikową koszulkę włożyła posłanka KO i zaczęła pokazywać w Sejmie.

Czy Pani poseł mnie słyszy – mówiła do bardzo wzburzonej Hartwich Witek i wyłączyła jej mikrofon.

Powiedziała pani, że godzinę temu złożyła pani podpisy (pod projektem ustawy – red.). Pani projekt obywatelski będzie procedowany tak, jak każdy inny projekt obywatelski zgodnie z procedurą, a mamy ich jeszcze kilka. Pani wie, że w tej chwili musi być przeliczone 100 tys. podpisów. Wszystkie projekty obywatelskie mają obowiązek czytania w Sejmie i tak będzie z tym projektem – skomentowała Witek.

źródło: Polsat News, foto: screen Sejm

Awantura w Sejmie! Hartwich kontra Witek. „Chcecie się zamienić, PiS-owcy?!”