Jak drożeje, to wszystko, jak leci. Mandaty w Polsce z prawie bezbolesnych, zmieniają się w bardzo dotkliwe. Od początku 2022 roku za spowodowanie kolizji na drodze zapłacimy co najmniej 1000zł. Do tego trzeba doliczyć właściwy mandat za konkretne wykroczenie. Może być drogo. Lepiej sie przyznać, jeśli wiemy, że to nasza wina.

O tym, że od nowego roku za błędy za kierownicą zapłacimy więcej już informowaliśmy.

zobacz także

Nowe stawki mandatów! 500 za telefon. Nieustąpienie pieszemu? 1500. 30 km/h za dużo? 800 zł. LISTA

Za nic nowe przepisy! Limuzyna z Kaczyńskim na pokładzie mknie przez Warszawę. Może Polska Policja ukaże?

Zmiany nie ominęły również tematu kolizji drogowych.

Tutaj, podwyżki w nowym roku są co najmniej pięciokrotne. Do końca ubiegłego roku za spowodowanie stłuczki, po której potrzebna była ingerencja policji, sprawca musiał zapłacić mandat za wykroczenie, którego się dopuścił i dodatkowo 200 zł. Teraz wzór jest ten sam, ale 200 zł pomnożono przez pięć.

Za spowodowanie stłuczki startowo zapłacimy więc 1000 zł, a do tego później policjant zgodnie z taryfikatorem, doliczy karę za konkretne wykroczenie. Jeszcze drożej będzie, jeśli w wyniku zdarzenia drogowego ktoś został poszkodowany. Wtedy kara będzie jeszcze o 500 zł wyższa, więc na starcie będziemy mieli już na koncie 1500 zł mniej. Chyba, ż w naszej historii mamy już podobne zdarzenia, W takiej sytuacji kara może wynieść nawet 3000 zł!

REKLAMA

Warto dodać, że mandatów za stłuczki czy kolizje można uniknąć.

Policję na miejsce zdarzenia wzywać trzeba tylko wtedy, kiedy w wypadku ktoś ucierpiał, któryś z jego uczestników jest nietrzeźwy bądź nie można określić kto do zdarzenia doprowadził.

Jeśli sytuacja jest jasna dla obu stron i mogą one zgodnie określić kto jest sprawcą wypadku, bardziej opłacalne jest spisanie oświadczenia. Sprawca deklaruje w nim, że bierze winę na siebie, a szkody pokryte zostaną z jego polisy ubezpieczeniowej.

Przy polubownym rozwiązaniu sprawy należy pamiętać jednak o usunięciu samochodów z drogi. Jeśli pozostawimy pojazdy na pasie samochód, którym bez problemów można pojechać w bezpieczne miejsce, policjant może nałożyć grzywnę w wysokości 150 zł. I to niezależnie, czy jest się sprawcą czy poszkodowanym w kolizji.

Już po kilkanaście mandatów po 1500 zł i 2000 zł nałożyli policjanci warszawskiej grupy „SPEED”. Rekordzista pędził Mostem Siekierkowskim blisko 160 km/h. Oznacza to mandat w wysokości 2500 zł i utratę prawo jazdy – informuje warszawska policja. Od wczoraj obowiązują nowe stawki mandatów! Dla Kowalskiego są ogromne! Dla bezpieczeństwa zbawienne – przekonuje policja.

Stołeczna policja informuje na Twitterze, że jeden z kierowców jechał Mostem Siekierkowskim z prędkością prawie 160 kilometrów na godzinę. „Oznacza to mandat w wysokości 2500 zł i utratę prawa jazdy” – dodano we wpisie.

Już po kilkanaście mandatów po 1500 zł i 2000 zł nałożyli policjanci warszawskiej grupy "SPEED". Rekordzista pędził Mostem Siekierkowskim blisko 160 km/h. Oznacza to mandat w wysokości 2500 zł i utratę prawo jazdy. pic.twitter.com/NF9lX5fTbB
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) January 1, 2022

Nie przepuszczenie pieszego, przy okazji ominięcia pojazdu na przejściu dla pieszych? 1500!

Niestety w Nowy Rok część osób wjechał za mocno. Przykładam jest kierująca, która na ul. Słomińskiego omijała pojazd, który zatrzymał się przepuszczając pieszego. Ciekawostką jest, że tym pojazdem był radiowóz, w dodatku oznakowany. Pani otrzymała mandat w wysokości 1500 zł. pic.twitter.com/Nov5hkq6Qi
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) January 1, 2022

REKLAMA

Nowy taryfikator podnosi kary szczególnie dla kierowców popełniających najpoważniejsze wykroczenia na drodze – powiedział PAP kom. Robert Opas z Biura Ruchu Drogowego KGP. Wyraził nadzieję, że nowe przepisy zdyscyplinują kierowców powodujących najpoważniejsze zdarzenia drogowe.

W sobotę weszła w życie nowelizacja Prawa o ruchu drogowym i niektórych innych ustaw.

Regulacja zaostrza kary dla sprawców wykroczeń drogowych, m.in. podwyższa maksymalną wysokość grzywny, którą może nałożyć sąd – z 5 do 30 tys. zł oraz zwiększa wysokość mandatów, jakie nałożyć może policjant – z 500 zł do 5 tys. zł, a przy zbiegu wykroczeń do 6 tys. zł. Nowe stawki mandatów zostały określone w rozporządzeniu Prezesa Rady Ministrów.

Dostajesz mandat za przekroczenie prędkości o 71km/h, ale to jest wina PiSu 🤣🤣 pic.twitter.com/0KzE4y0Egz
— Kamil 🇵🇱 (@Kamil00403) January 1, 2022

Jak przypomniał kom. Robert Opas Biura Ruchu Drogowego KGP, większość nowych przepisów weszło w życie z dniem 1 stycznia 2022 roku. Wyjątkiem są m.in. przepisy dotyczące punktów karnych.

Rozporządzenie w tej sprawie wejdzie w życie po 9 miesiącach od ogłoszenia ustawy. Również po 9 miesiącach zaczną obowiązywać przepisy dotyczące tzw. recydywy, w tym podwójne stawki mandatów za przekroczenie prędkości.

REKLAMA

„Nowy taryfikator podnosi kary szczególnie dla kierowców popełniających najpoważniejsze wykroczenia na drodze. Usystematyzowane zostały również grzywny związane z czerwcową nowelizacją przepisów. Chodzi głownie o pieszych i nowe kategorie pojazdów, np. hulajnogi elektryczne, czy urządzenia transportu osobistego” – powiedział kom. Robert Opas. Dodał, że najpoważniejsze wykroczenia to te, które są skierowane przeciwko bezpieczeństwu lub porządkowi w komunikacji.

Z doniesień prasowych wynika, że gość dostał 2,5 tysiąca mandatu.
180 km/h, prawie 2 promile i 2,5 tyś mandat. Wow! Sukces nowej ustawy.
Rozumiem, że teraz @PolskaPolicja na Twitterze będzie informować ludzi o każdym takim sukcesie. O takich też? https://t.co/TbEiHvXVyL pic.twitter.com/q5cKoc7Vgf
— Jacek Liberski 🇵🇱🇪🇺🇺🇸🏳️‍🌈 (@jacek_liberski) January 2, 2022

„Policjanci są zobowiązani do stosowania się do obowiązujących przepisów. Oczywiście wszystko zależy od rodzaju popełnionego wykroczenia, natomiast te które zostały ujęte w tym taryfikatorze są tymi, które powodują najpoważniejsze zdarzenia drogowe i mamy nadzieje, że zdyscyplinuje to tych kierowców, którzy w ten sposób się zachowują” – powiedział Opas.

Lista? W wielkim skrócie wygląda tak:

Przekroczenie dopuszczalnej prędkości o ponad 30 km/h – kara grzywny nie niższa niż 800 zł
Tamowanie ruchu lub utrudnianie ruchu – 500 zł lub nagana
Nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu – 1,5 tys. zł
Niezatrzymanie pojazdu, by umożliwić przejście przez jezdnię osobie niepełnosprawnej – 1,5 tys. zł
Wyprzedzanie na przejściu dla pieszych – 1,5 tys. zł
Ignorowanie zakazu wyprzedzania – nie mniej niż 1 tys. zł
Naruszenie zakazu jazdy po chodniku lub przejściu dla pieszych – 1,5 tys. zł
Prowadzenie pojazdu mechanicznego pod wpływem alkoholu (lub innego podobnie działającego środka) – nie mniej niż 2,5 tys. zł
Objeżdżanie opuszczonych zapór – nie mniej niż 2 tys. zł lub areszt czy kara pozbawienia wolności
Wjazd na przejazd kolejowy gdy brak możliwości zjazdu po drugiej stronie – nie mniej niż 2 tys. zł

„Policjant na miejscu decyduje o sposobie przeprowadzenia interwencji. Jeżeli jest to wykroczenie mniejszej wagi może poprzestać na pouczeniu, natomiast co do poważniejszych wykroczeń obowiązują go przepisy m.in. właśnie tego rozporządzenia” – powiedział.

Regulacja, która weszła w życie w sobotę, m.in. podwyższa maksymalną wysokość grzywny, którą może nałożyć sąd – z 5 do 30 tys. zł oraz zwiększa wysokość mandatów, jakie nałożyć może policjant – z 500 zł do 5 tys. zł, a przy zbiegu wykroczeń do 6 tys. zł.

Usprawnia także uzyskiwanie renty, która jest wypłacana osobom najbliższym ofiary wypadku drogowego przez sprawcę umyślnego przestępstwa ze skutkiem śmiertelnym.

Karze grzywny od 1 tys. zł do 30 tys. zł będzie podlegać osoba kierująca pojazdem mechanicznym, niestosująca się do zakazu wyprzedzania określonego ustawą bądź znakiem drogowym.

Inny z artykułów przewiduje karę aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny od 1 tys. zł do 30 tys. zł dla sprawcy, który prowadził pojazd na drodze publicznej, strefie zamieszkania i strefie ruchu bez wymaganego uprawnienia.

Taka sama kara będzie groziła za prowadzenie pojazdu bez dopuszczenia go do ruchu. W toku prac legislacyjnych do katalogu wykroczeń zagrożonych grzywną do 30 tys. zł dodano takie polegające na niewskazaniu na żądanie uprawnionego organu, komu powierzono pojazd do kierowania w określonym czasie.

zobacz także

TVP rozbiła konkurencję w pył! Kurski: „pykło” 8 mln! FOTO

Morawiecki ostro do Tuska: Śmiało można pana nazwać premierem polskiej biedy

Nowe stawki mandatów zostały natomiast określone w rozporządzeniu Prezesa Rady Ministrów. Zgodnie z dokumentem, mandat za przekroczenie prędkości do 30 km/h wyniesie do 400 zł.

Przy przekroczeniu prędkości od 31 do 40 km/h zapłacimy co najmniej 800 zł, a dalej – o 41-50 km/h – 1 tys. zł; o 51-60 km/h – 1,5 tys. zł; o 61-70 km/h – 2 tys. zł; o 71 km/h i więcej – 2,5 tys. zł. Kwoty te wzrosną dwukrotnie w przypadku recydywy.

Przepisy dotyczące recydywy – podobnie jak nowy taryfikator punktów karnych – wejdą w życie po upływie 9 miesięcy od wejścia w życie ustawy.

Według nowego taryfikatora mandat za korzystanie z telefonu w czasie jazdy wyniesie 500 zł. Tyle samo kosztowało będzie przewożenie osoby w stanie nietrzeźwości lub po użyciu alkoholu lub środka odurzającego na rowerze, motorowerze lub motocyklu poza wózkiem bocznym.

REKLAMA

Od 300 do 500 zł wyniesie mandat za niezachowanie przez kierującego pojazdem odstępu za poprzedzającym pojazdem poza obszarem zabudowanym w tunelu o długości przekraczającej 500 m, zaś od 500 do 2,5 tys. zł będzie kosztowała jazda tzw. korytarzem życia.

Za nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na pasach lub na nie wchodzącemu zapłacimy 1,5 tys. zł. Taki sam mandat będzie groził kierującemu pojazdem, który skręcając w drogę poprzeczną nie ustąpi pierwszeństwa pieszemu przechodzącemu na skrzyżowaniu przez tę jezdnię.

1,5 tys. zł zapłaci również kierujący, który wyprzedzi inny pojazd na przejściu dla pieszych, albo ominie pojazd, który jechał w tym samym kierunku, lecz zatrzymał się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu. Podwyższona została również górna granica grzywny za niewskazanie na żądanie uprawnionego organu, kto w danym miejscu i czasie prowadził pojazd. Wtedy należy się liczyć z karą w wysokości nawet 8 tys. zł. Źródło: Media/PAP/auto-świat Fot. Policja

Do kolizji nie wzywajcie policji. Lepiej się przyznać, niż zapłacić 3 tys. zł. Nowe – barbarzyńskie – prawo?